Podwyżki cen paliw na stacjach są coraz bardziej zauważalne. Najbliższe dni nie przyniosą poprawy sytuacji kierowców, którzy przy dystrybutorze zapłacą m.in. za problemy w Wenezueli.
W ostatnich dniach notowania ropy naftowej wspięły się ponad poziom 68 dolarów, najwyżej od listopada 2018 r. Wysokie ceny surowca znajdują swoje przełożenie na ceny na stacjach, szczególnie, że operatorzy rynku detalicznego, którzy od kilku tygodni zarabiali bardzo niewiele na sprzedaży paliw, zaczynają odbudowywać swoje marże.
Spokojny tydzień w rafineriach
Notowania paliw w hurtowej ofercie producentów w minionym tygodniu nie ulegały dużym wahaniom. Aktualnie metr sześcienny 95-oktanowej benzyny w rafineriach był średnio wyceniany na 3777,00 PLN i kosztował w ostatni piątek 26,60 PLN więcej niż tydzień wcześniej. Olej napędowy w tym samym okresie potaniał o 28 złotych i jego piątkowa cena to średnio 4025,00 PLN/metr sześc.
Tankowanie coraz droższe
Drugi tydzień z rzędu na stacjach paliw zanotowaliśmy wzrost cen, a w ostatnich dniach podwyżki nabrały jeszcze tempa. Najmocniej, bo aż o 6 groszy w skali tygodnia, podrożał olej napędowy. Jego średnia cena według monitoringu prowadzonego przez e-petrol.pl i użytkowników aplikacji tuTankuj wzrosła do 5,09 PLN/l. Benzyna bezołowiowa 95 zanotowała 5-groszową podwyżkę do poziomu 4,77 PLN/l a autogaz podrożał o 3 grosze i kosztuje 2,13 PLN/l.
Najbliższe dni przyniosą dalsze zmiany wzrostowe na stacjach. Prognozowane przez e-petrol.pl przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco 4,73-4,84 PLN/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 5,04-5,15 PLN/l i 2,12-2,20 PLN/l dla autogazu.
Zobacz komentarz wideo
Ropa w minionym tygodniu osiągnęła rekord cenowy tego roku – zamykając się w poprzednią środę na poziomie 67,55 USD. Przyczyn tak dynamicznej zmiany jest kilka. Pierwszą z nich jest wewnętrzny chaos w Wenezueli, gdzie wskutek blackoutu produkcja ropy państwowego operatora PdVSA spadła o połowę, a sankcje nałożone przez USA uniemożliwiają pozyskanie komponentów niezbędnych do rozcieńczania tamtejszej ciężkiej ropy, co wyklucza jej eksport. „Wypadnięcie z gry” Wenezueli przyczynia się wyraźnie do globalnej zwyżki cen. Kolejnym elementem są głosy z OPEC, według których istnieje potrzeba przedłużenia programu cięć produkcji w kolejnych miesiącach.
Sporą niespodzianką w minionym tygodniu była także informacja Energy Information Administration o zapasach w Stanach Zjednoczonych – tutaj zamiast przewidywanego wzrostu o 2,8 mln baryłek ogłoszono spadek o 3,86 mln baryłek, co także mogło zaburzyć nastroje handlujących. Głównym mocnym czynnikiem o prospadkowym wydźwięku w ostatnich dniach może być zapowiedź ciągłego zwiększania produkcji w USA, która lada chwila osiągnąć może poziom 13 mln baryłek dziennie.
dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
16010445
1