Zmiany na polskim rynku detalicznym nie są przesadnie żywiołowe - i to nawet mimo zwyżek na rynku międzynarodowym, na którym zobaczyliśmy najwyższe ceny surowca w tym roku.
Polski rynek tymczasem nie reaguje dynamicznie na globalną zwyżkę, a w perspektywie najbliższego tygodnia kierowcy o kosztach tankowania mogą myśleć raczej bez obaw.
Benzyny podrożały w rafineriach
O około 60 zł podrożała benzyna 95-oktanowa, która obecnie kosztuje średnio 3826,60 zł/m sześc. W przypadku benzyny Pb98 zmiana zwyżkowa jest jeszcze wyraźniejsza, bowiem wyniosła 67 zł w porównaniu z weekendem tydzień temu. Paliwo to kosztuje 4061,6 zł/m sześc. Podwyżka cen oleju napędowego była nieznaczna, wyniosła zaledwie 16 zł w tym samym okresie i paliwo to sprzedawane jest w średniej cenie 4036 zł/m sześc. Jeśli zaś chodzi o ceny oleju opałowego, zmiana jest spadkowa o 7,4 zł/m sześc. w stosunku do weekendu sprzed tygodnia.
Jakie ceny w detalu?
W ostatnim marcowym tygodniu oczekujemy, że paliwa ulokują się w następujących przedziałach: benzyna 98-oktanowa kosztować będzie 5,08-5,19 zł/l, a Pb95 4,75-4,86 zł/l. W przypadku oleju napędowego możliwe są pewne korekty spadkowe, dlatego paliwo to według prognoz e-petrol.pl kosztować może 4,99-5,11 zł/l. Jeśli chodzi o ceny litra autogazu, przewidujemy ich ulokowanie się między 2,13 i 2,20 zł/l.
Zobacz komentarz wideo
Ropa naftowa najdroższa od listopada
Miniony tydzień przyniósł kontynuację wzrostów na rynkach naftowych. Dynamika zmian nie była może duża, ale i tak notowania ropy Brent w Londynie wspięły się ponad poziom 68 dolarów, najwyżej od listopada 2018 r. Najwięcej za baryłkę surowca płacono w czwartek, kiedy w trakcie dnia była wyceniana nawet na 68,69 USD. W piątkowe przedpołudnie ropa Brent kosztowała niecałe 68 dolarów.
Przyczyną wysokich cen surowca są utrzymujące się ograniczenia w podaży. Realizowane od początku roku postanowienia porozumienia producentów w sprawie zmniejszenia wydobycia, amerykańskie sankcje wymierzone w irański sektor naftowy i wewnętrzne problemy Wenezueli, istotnie zmniejszają globalne dostawy ropy.
W minionym tygodniu argumentów za kontynuacją wzrostów na rynku naftowym dostarczyły ponadto dane amerykańskiego Departamentu Energii (DoE), który w swoim raporcie pokazał spadek zapasów ropy i paliw gotowych. Ilość zmagazynowanego surowca zmniejszyła się aż o 9,6 mln baryłek. Spadek odnotowano też w kategorii paliw gotowych – zapasy benzyn spadły o 4,6 mln baryłek, a destylatów, do których zalicza się olej napędowy, o 4,1 mln baryłek. Analizując raport DoE warto jednak zwrócić uwagę na to, że Amerykanie w ciągu roku podwoili wolumen eksportu surowca. Średnia z czterech tygodni przekracza aktualnie 3 mln baryłek ropy dziennie, a przed rokiem było to tylko 1,5 mln baryłek.
dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
16018900
1