Po spadkach wywołanych przez obniżkę stawek VAT w początkach miesiąca już zobaczyliśmy zmianę zwyżkową, która zapewne będzie mieć dalszy ciąg w kolejnych dniach.
Wprawdzie pewien impuls spadkowy może wiązać się ze zmianami stanowiska wobec Iranu i możliwością powrotu irańskiej ropy na rynki światowe, jednak jak dotąd impuls ten nie jest przesądzony i chyba jest wciąż zbyt wcześnie, aby uznać go za decydujący o cenach w najbliższym czasie.
Jakie zmiany w polskich rafineriach?
Zmiany cen hurtowych na rynku krajowym są zwyżkowe dla benzyn. W przypadku benzyny 98-oktanowej zmiana w górę przekroczyła 23 zł i metr sześc. tego paliwa kosztuje 5143,40 zł. O prawie 21 zł podrożała także benzyna Pb95, sprzedawana w średniej cenie 4860 zł/m sześc.
Diesel odnotował 42-złotową obniżkę i kosztuje średnio 4994,40 zł/m sześc., jednak w detalicznym handlu tym paliwem nadal marże są stosunkowo niewielkie w porównaniu z benzynami. O 42,6 zł potaniał także metr sześc. oleju opałowego, który sprzedawany jest w cenie 3726,4 zł.
Detal będzie drożał
W okresie między 14 i 20 lutego tego roku spodziewamy się, że benzyna Pb98 kosztować może 5,50-5,61 zł/l., a dla benzyny 95-oktanowej zmiana także będzie zwyżkowa i spodziewamy się cen na poziomie 5,25-5,36 zł/l. Zmiana zwyżkowa dotyczyła będzie także cen oleju napędowego – tutaj prognozujemy przedział cenowy 5,31-5,42 zł/l. Jedynie w przypadku autogazu możliwa będzie lekka korekta w dół do poziomu 2,65-2,71 zł/l.
Iran obudził nadzieję na spadki
Zwyżkowa tendencja na rynku globalnym została chwilowo przełamana przez powrót do rozmów między Iranem a USA, które dotyczą wprawdzie na razie programu nuklearnego, ale ich celem może być m.in. zniesienie sankcji i przywrócenie na rynki światowe irańskiej ropy, która mogłaby uzupełnić część globalnej luki podażowej.
Rzeczniczka Waszyngtonu Jen Psaki ogłosiła, że rozmowy „osiągnęły kluczowy punkt” i że „w zasięgu wzroku jest porozumienie, które rozwiąże podstawowe problemy wszystkich stron” – podał w piątek Reuters. Problem uzupełnienia braków wynikających z niedostatecznego zaopatrzenia rynku światowego jest szczególnie palący - Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zaprognozowała na rok 2022 szybszy niż zakładano wzrost popytu, który zdaniem Organizacji może wynieść 4,15 miliona baryłek dziennie, biorąc pod uwagę silne ożywienie gospodarcze po pandemii.
Dopóki jednak nie padną ostateczne ustalenia, Iran będzie pozostawał w cieniu czynników prowzrostowych - niepokojów na Ukrainie czy niskiego stopnia realizacji zobowiązań produkcyjnych OPEC+.
Oprac. dr Jakub Bogucki, e-petrol.pl
17860573
1