Kierowcy cały czas czekają na prawdziwą wiosnę i pierwsze w tym roku obniżki cen paliw na stacjach. W najbliższych dniach mogą liczyć co najwyżej na wiosenne temperatury, bo paliwa na stacjach raczej nie potanieją.
Tańsza ropa, której notowania wyraźnie oddaliły się od tegorocznych szczytów z pierwszej połowy marca i obserwowane od początku kwietnia dynamiczne umocnienie złotówki w relacji do dolara, nie przekładają się jeszcze na spadek kosztów tankowania. Jest jednak spora szansa, że w drugiej połowie miesiąca w końcu zobaczymy pierwsze w tym roku obniżki na stacjach.
W hurcie już taniej
W porównaniu z przedświątecznymi notowaniami, ceny paliw w rafineriach spadły i w piątek metr sześcienny benzyny bezołowiowej był tańszy niż w ostatni czwartek o 68,20 zł a oleju napędowego o 42 złote. Benzyna w piątek kosztowała w hurcie średnio 4058,40 zł/metr sześcienny a 1 000 litrów diesla stanowił wydatek rzędu 3977,60 zł.
Benzyna kontynuuje wzrostową serię
Cena 95-oktanowej benzyny rośnie na stacjach nieprzerwanie od początku lutego. W minionym tygodniu tankowanie tego paliwa podrożało o kolejne 4 grosze i litr popularnej „95-tki” kosztował już 5,25 zł. Cena oleju napędowego w notowaniu e-petrol.pl nie zmieniła się i za diesla od trzech tygodni płaciliśmy 5,19 zł/l. Jedynym paliwem, które tanieje, jest autogaz, ale podobnie jak przed tygodniem obniżka była zaledwie jednogroszowa i tankowanie LPG w miniony piątek stanowiło wydatek rzędu 2,57 zł/l.
Nasza prognoza dla detalicznego rynku paliw na ten tydzień zakłada stabilizację cen na wysokich poziomach. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw to: 5,20-5,31 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 5,13-5,24 zł/l oraz 2,52-2,58 zł/l dla autogazu.
OPEC i zapasy w USA zadecydowały o kształcie notowań ropy
W ubiegłym tygodniu ropa zachowywała się stosunkowo przewidywalnie, głównie za sprawą „wyjaśnienia się” polityki luzowania ograniczeń produkcyjnych Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i sojuszników, znanych jako OPEC +. Od maja rozpocznie się proces powiększania swobód eksportowych - w pierwszym miesiącu o 350 tys. baryłek dziennie, a 750 tys. w kolejnych dwóch miesiącach. Dodatkowym czynnikiem poprawy podaży może być rezygnacja Arabii Saudyjskiej z dodatkowych dobrowolnych cięć w wysokości miliona baryłek dziennie. Czynnikiem wspierającym perspektywę poprawy dostępności surowca mogą także być rezultaty rozmów mocarstw globalnych z Iranem – chodzi o przywrócenie porozumienia nuklearnego i zniesienie sankcji nałożonych na ten azjatycki kraj.
Dla rynku istotne było z pewnością także doniesienie z USA, że rezerwy benzyn zamiast minimalnie rosnąć o 0,1 mln baryłek – jak prognozowali tamtejsi analitycy – wzrosły o ponad 4 mln baryłek, co obudziło obawy o stan paliwowego popytu w USA w okresie letniego sezonu najwyższego zużycia. To może być pokłosiem koronawirusowych lockdownów i wynikającego stąd ograniczenia potrzeb potencjalnych tankujących. To kolejny dowód na spustoszenie, jakie pandemia powoduje w amerykańskiej gospodarce.
Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
17221986
1