Energa dba o środowisko wodne rzeki Narew. Produkując w Ostrołęce energię elektryczną i cieplną korzysta z zasobów tej rzeki do chłodzenia bloków energetycznych. Z kolei termika wracającej do Narwi wody jest wykorzystywana do hodowli ponad 30 gatunków ryb. Szacuje się, ze dzięki tym warunkom, stwarzającym doskonałe możliwości wytwarzania materiału do zarybiania dla wielu jezior i rzek w Polsce, wyhodowano miliony sztuk narybku.
Energa wybudowała na rzece specjalny, przyjazny środowisku jaz, chroniący przed skutkami suszy. W miejscu poboru wody do chłodzenia na bieżąco prowadzony jest monitoring oraz pomiar jakości wody na kanale „ciepłym”. Modernizowane są urządzenia hydrotechniczne w celu zapobieganiu przedostawania się organizmów, w tym ryb do instalacji chłodniczych.
- Energa współpracuje z wiodącymi Instytucjami naukowymi w celu lepszego rozpoznania wpływu elektrowni na ichtiofaunę w Narwi, a następnie wskazanie działań poprawiających stan ekologiczny rzeki. To wyraz naszej troski o najbliższe otoczenie - mówi Stanisław Siedlecki, zastępca Dyrektora Departamentu Rozwoju i Inwestycji Energa Elektrownie Ostrołęka.
Ze względu na splątane koryta i rozległe trzcinowiska Narew nazywana jest „Polską Amazonką”. Niemal na całej długości zachowała naturalny charakter tworząc liczne rozlewiska i meandry. Na znacznych odcinkach jest objęta ochroną w parkach narodowych, krajobrazowych, obszarach Natura 2000. Stanowi ostoję dla wielu gatunków ptactwa wodnego i innych zwierząt związanych ze środowiskiem wodnym i bagiennym.
Skuteczny system chroniący ryby
Woda z Narwi wykorzystywana jest do chłodzenia bloków energetycznych wytwarzających energię Elektrowni B (o łącznej mocy zainstalowanej 690 MW). Pobór wody następuje w trzystopniowym systemie zabezpieczeń mającym na celu zapobieganie przedostawania się organizmów, w tym ryb do instalacji chłodniczych.
- Pierwszy stopień stanowią kraty na ujęciu do centralnej pompowni, gdzie zatrzymywane są duże obiekty. Kraty uniemożliwiają również wpłynięcie większych ryb - wyjaśnia Jacek Pszczółkowski, Kierownik Wydziału Automatyki Energa Elektrownie Ostrołęka SA. - Drugi stopień stanowią sita obrotowe przed pompami wody chłodzącej, które uniemożliwiają dostęp do systemu chłodzącego mniejszym organizmom. Na kratach wlotowych zostają zatrzymane głównie gałęzie, trzciny, częściowo liście. Zatrzymane na sitach obrotowych elementy trafiają do odstojnika popłucznego. Sporadycznie, niewielkie ryby, jakie czasami trafiają do odstojnika, spływają wraz z odprowadzaną wodą do kanału wód pochłodniczych i dalej do Narwi. Zatem dwa pierwsze systemy mają za zadanie zapobiegania przedostawaniu się ryb na trzeci stopień oczyszczania wody chłodniczej dla elektrowni, którym jest filtr Taprogge, zamontowany na rurociągu wlotowym wody chłodzącej do kondensatora – dodaje Jacek Pszczółkowski.
Termika pochłodnicza sprzyja hodowli narybku
Po schłodzeniu systemów elektrowni woda wraca do rzeki. O jej walorach i przydatności do dalszego użytkowania może świadczyć fakt, że na kanale zrzutowym od 1986 r. prowadzona jest hodowla ponad 30 gatunków ryb. Aleksander Syguła z Gospodarstwa Rybackiego „Bartołty Wielkie” mówi, że wybrał to miejsce ze względu na doskonałą jakość wody oraz odpowiednią temperaturę. Podniesiona termika stwarza bowiem doskonałe możliwości hodowli gatunków i sortymentów ryb. Tak dobrych efektów hodowlanych nie uzyskuje się na wodach o naturalnej termice. Podwyższona temperatura wody w kanale zrzutowym skutecznie kompensuje wahania termiki Narwi determinowanej warunkami pogodowymi.
- Ryby w naszym ośrodku hodowane są od stadium ikry, poprzez narybki różnej wielkości, po ryby towarowe. Aż 80% produkcji stanowi materiał zarybieniowy licznych gatunków, który docelowo zasila rzeki i jeziora w Polsce i za granicą - mówi Aleksander Syguła, prowadzący Gospodarstwo Rybackie „Bartołty Wielkie”. - Pod tym względem jest to obiekt zaliczany w branży do najbardziej prestiżowych i znanych, produkujących materiał zarybieniowy o najwyższej jakości i bardzo szerokim spektrum asortymentowym i gatunkowym.
Hodowla narybku i ryb w Gospodarstwie Rybackim „Bartołty Wielkie”, korzytstającym z termiki wody zrzutowej z Elektrowni B. Fot. Energa
Na kanale zrzutowym Elektrowni Ostrołęka B hodowane są gatunki bardzo wrażliwe na jakość dostarczanej wody, jak np. pstrągi tęczowe, potokowe czy źródlane, a nawet kanadyjskie palie od stadium ikry. Dużą część wiosennej produkcji stanowią wymagające, jeśli chodzi o jakość wody, ryby reofilne jak kleń, jaź, świnka, boleń, certa czy brzana, która jest używana jako bioindykator wód. Właśnie brzany wykorzystywane są do oznaczania stopnia zanieczyszczenia wody w ujęciu (Gruba Kaśka) wody pitnej dla Warszawy.
Miliony narybku, tony ryb dzięki ostrołęckiej hodowli
System zabezpieczeń chroni organizmy przed dostaniem się do urządzeń chłodniczych, a podwyższona, w dopuszczalnej normie temperatura wody pochłodniczej sprzyja hodowli narybku i ryb w Narwi. Dlatego zarzuty mówiące o negatywnym wpływie Elektrowni na ichtiofaunę są bezpodstawne.
Dane dotyczące ilości materiału, który trafił do wód otwartych, czyli rzek (Narew z dopływami, Wisła, Bug), wielu jezior i zalewów z ośrodka hodowli ryb w Ostrołęce na przestrzeni ostatnich 20 lat działalności prezentują się następująco:
Szacunkowe dane:
Hodowla ryb w ośrodku korzystającym z termiki wody zrzutowej Elektrowni B. Fot. Energa.
Narybek w ośrodku hodowlanym korzystającym z termiki wody zrzutowej Elektrowni B. Fot. Energa
Tam gdzie są raki, jest czysta woda
Energa wspiera również inne proekologiczne przedsięwzięcia lokalne. Wraz z Towarzystwem Przyjaciół Ostrołęki jesienią 2019 r. do Narwi wpuszczona 200 par raków błotnych, wpisanych do polskiej czerwonej księgi zwierząt. Raki błotne są gatunkiem zagrożonym wyginięciem, dlatego są objęte gatunkową ochroną częściową na podstawie ustawy o ochronie przyrody.
Jak wyjaśnia Wiesław Szczubełek, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki, Narew jest rzeką nizinną tworzącą rozległe doliny, torfowiska więc skorupiaki mają tu sprzyjające warunki do funkcjonowania i rozmnażania. Rak błotny jest tzw. bioindykatorem, czyli gatunkiem wskaźnikowym, który wymaga dobrego i czystego środowiska wodnego z odpowiednio natleniona wodą. Raki występowały powszechnie w wodach Narwi do końca lat 70. Jednak w wyniku awarii w zakładzie przemysłowym w Łomży, przeważająca ilość skorupiaków i mięczaków wyginęła. Niektóre gatunki nie odrodziły się.
Ostrołęccy miłośnicy przyrody mają nadzieję, że dzięki akcjom proekologicznym będą odczuwalne efekty wspólnych działań. Już są pierwsze sygnały od wędkarzy, z których wynika, że introdukowany rak błotny przetrwał zimę, przyjął się i przystąpił do rozrodu wiosennego.
infowire.pl