Popyt na czosnek rośnie, światowa produkcja wynosi ok. 23 mln ton. Zdecydowanie największym jego producentem są Chiny, które dyktują ceny na ten produkt na rynkach światowych - informuje ekspert rynków rolnych, BGŻ BNP Paribas Karolina Załuska.
W ciągu ostatniej dekady, ze względu na właściwości aromatyczne jak i lecznicze zapotrzebowanie na czosnek jest coraz większe. Europa nie jest samowystarczalna pod względem jego produkcji, część jest więc sprowadzana m.in. z Chin i z Argentyny. Najchętniej importowany czosnek sprzedają sieci handlowe, gdyż jest on tańszy od krajowego.
Według danych Eurostatu kraje Unii Europejskiej w 2016 r. wyprodukowały łącznie ponad 333 tys. ton czosnku (wzrost o ponad 12,6 proc. r/r), w 2017 r. spodziewany był dalszy wzrost jego produkcji. Natomiast w porównaniu do około 23 milionów ton produkcji światowej są to ilości niewielkie.
Największym producentem czosnku w Europie jest Hiszpania z produkcją ponad prawie 275 tys. ton (2017 r.), następnie Rumunia, Włochy i Francja. W Polsce w 2016 r uzyskano ponad 16 tys. ton czosnku. Jednak, jak zauważa Załuska, ze względu na uwarunkowania glebowe i klimatyczne Polska ma małe możliwości zwiększenia tej uprawy.
UE sprowadza czosnek głównie z Chin i Argentyny, ale import ten jest restrykcyjnie ograniczony kontyngentami taryfowymi. Od wielu lat funkcjonują pozwolenia na przywóz czosnku w ramach kwot jak również poza kontyngentami. W sumie do UE może trafić do 48,2 tys. ton czosnku z Chin, 19,1 tys. ton z Argentyny i 6,0 tys. ton z pozostałych krajów trzecich.
Ekspertka zaznacza, że kontyngenty i pozwolenia przywozowe mają chronić europejski rynek czosnku i dochody jego producentów, ze względu na to, że importowany jest o ok. 40 proc. tańszy. Jest to tym bardziej istotne, że Chiny jako potentat w tej produkcji, w praktyce określa warunki cenowe na globalnym rynku.
Wzrost produkcji czosnku, głównie w Chinach, znalazło odzwierciedlenie w światowym spadku cen czosnku. "Z rynku chińskiego napływają doniesienia, że chłodnie są nadal pełne czosnku ze zbiorów z poprzedniego sezonu oraz, że nowe zbiory będą porównywalne lub nawet większe od zeszłorocznych" - zauważa Załuska i dodaje, że "w związku z powyższym, w 2018 roku oczekuje się, że światowy rynek czosnku po raz kolejny obniży ceny".
Eksperta poinformowała, że "z Chin docierają pogłoski o rozprzestrzenieniu choroby, która miałaby spowodować, utratę 60 proc. zbiorów" z nowego sezonu, co wpłynęłoby niewątpliwie na wzrost cen eksportowych. W jej ocenie "pogłoski te są mało prawdopodobne, i wyglądają na próbę wpłynięcia na rynek". Europejscy producenci jednak nie obawiają się konkurencji, gdyż unijni konsumenci preferują rodzime odmiany czosnku.
Ceny czosnku są dość zróżnicowane. W tym tygodniu czosnek na rynku hurtowym w Broniszach można kupić w cenie 0,8-1,5 zł za sztukę.
W listopadzie 2011 r. Komisja Europejska wpisała chiński czosnek Jinxiang Da Suan na unijną listę regionalnych produktów chronionych jako Chronione Oznaczenie Geograficzne. Jest to biała odmiana tego warzywa o lekko ostrym smaku.
Czosnek pospolity pochodzi z centralnej Azji, z górzystych terenów Tadżykistanu, Turkmenii, Uzbekistanu, północnego Iranu, Afganistanu i Pakistanu. Jest on jednym z najstarszych znanych gatunków uprawnych. Znane jest 300 gatunków tego warzywa. Jest to roślina wymagająca w uprawie, lubi dobre gleby i zabiegi pielęgnacyjne, a Polsce na ogół sadzona jest w ogrodach przydomowych.
Anna Wysoczańska (PAP)