Na portugalskich plantacjach winogron, należących do marki Symington, drony pomagają dbać o jakość owoców, z których wyrabiane są znane na całym świecie wina porto i douro.
Jak poinformował Fernando Alves z działu badań i rozwoju spółki Symington Family Estates (SFE), producent win dzięki nowym technologiom sprawdza m.in. czy plantacja winogron jest wolna od chorób.
Przyznał, że na rozległych 27 plantacjach winogron firma posiada zarówno małe stacje meteorologiczne, pozwalające na pomiar temperatury i wilgotności, jak też sondy sprawdzające zawartość wody w glebie.
"Jednym z narzędzi, którym od niedawna posługujemy się na naszych plantacjach winogron są także drony. Korzystamy z nich przede wszystkim do robienia zdjęć z lotu ptaka. Uzyskane w ten sposób fotografie są niczym rezonans magnetyczny" - powiedział Fernando Alves.
Wyjaśnił, że zdjęcia wykonywane za pomocą dronów służą m.in. do analizy jakości gruntów i ich wydajności w uprawie winogron. Ich użycie pomaga też firmie w opracowywaniu map terenów uprawnych, np. w celu wydzielenia pewnej części plantacji.
Z kolei dyrektor marketingu Dominic Symington ujawnił, że producent win zainwestował ostatnio ponad 300 tys. euro w jednostkę badań szczepów winogron na czołowej plantacji firmy w Vale de Vilarica, w rejonie Górnego Douro.
“Współczesna produkcja wina ma wiele wspólnego z nauką. W realizacji naszych badań współpracujemy z uczonymi z kilku jednostek naukowych, m.in. uniwersytetami Rioja, UTAD i Porto, a także politechniką w Bragancy" - dodał Symington.
Uprawy winogron firmy Symington w regionie Douro rozciągają się na obszarze 2500 hektarów. Od 2010 r. spółka zainwestowała tam ponad 6 mln euro.
Symington wyrabia jedne z najlepszych marek win porto i douro na świecie. Zaliczają się do nich Graham's, Cocburn's, Dow's, Warre's, Quinta do Vesuvio i Altano. Jedną z najbogatszych w kasty winogron plantacji spółki SFE jest Quinta do Ataide.
(PAP Life)