Statystyczny kierowca na początku tego roku za OC komunikacyjne musiał zapłacić przeszło 700 zł – ponaddwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Cena ubezpieczenia zależy przede wszystkim od historii szkodowej klienta, ale nie tylko. Na co jeszcze zwracają uwagę towarzystwa ubezpieczeniowe?
Młodość musi się wy… kosztować
„Im kierowca dłużej jeździ bezszkodowo, tym lepszą dostaje cenę. Oczywiście nie jest to jedyny czynnik. Bierzemy pod uwagę również wiek, bo on istotnie wpływa na to, jak dana osoba jeździ. Statystyki pokazują, że młodzi kierowcy powodują zdecydowanie więcej szkód niż ci z wieloletnim doświadczeniem” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Katarzyna Ruman, dyrektor Departamentu Rozwoju Produktów w Uniqa Polska.
Mężatka zapłaci mniej niż kawaler?
Wbrew pozorom towarzystwa ubezpieczeniowe przy ustalaniu ceny OC nie uwzględniają płci kierowcy. Zabrania tego prawo. Jeśli chodzi o stan cywilny klienta, dla tradycyjnych ubezpieczycieli także nie ma on znaczenia. Zwracają za to na niego uwagę firmy directowe, oferujące ubezpieczenia wyłącznie na odległość.
Dobrze wybierz zawód, bo inaczej może spotkać cię zawód
Dla wszystkich towarzystw ubezpieczeniowych liczy się natomiast to, do czego auto jest wykorzystywane. Jeśli służy klientowi do pracy, cena ubezpieczenia może być wyższa. W przypadku niektórych działalności, jak np. wożenie ludzi taksówką czy prowadzenie szkoły jazdy, szkody samochodowe zdarzają się bowiem częściej niż zwykle.
Monitoring jazdy w zamian za tańszą polisę?
Ubezpieczyciele łączą też wysokość składek polisy ze stylem jazdy kierowcy. Preferowane są rzecz jasna osoby, które jeżdżą bezpiecznie i nie łamią przepisów. Bardzo ważnym czynnikiem jest również to, jak często klient korzysta z samochodu i jak wiele kilometrów nim pokonuje. Oczywiście w Polsce zbieranie tego typu informacji przez towarzystwa ubezpieczeniowe nie jest jeszcze na porządku dziennym, ale wkrótce może się to zmienić.
Masz problemy ze spłatą kredytu? Twoje OC będzie mogło być droższe
Co ciekawe, dla ubezpieczycieli nie bez znaczenia powinna być także historia kredytowa klienta. Okazuje się bowiem, że kierowcy, którzy nie spłacają zaciągniętych kredytów, mają wypadki samochodowe znacznie częściej niż ci niemający zobowiązań finansowych.
infowire.pl