Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Do GMO warto podchodzić ostrożnie

26 sierpnia 2020
Do GMO warto podchodzić ostrożnie

Polacy robiąc zakupy coraz częściej czytają skład produktu widniejący na etykiecie - zwracają uwagę na to co jedzą, poszukują żywności zdrowej, jak najbardziej naturalnej. Nieufnie podchodzą także do żywności genetycznie modyfikowanej - wykazały to różne badania ankietowe przeprowadzane wśród konsumentów.

Produkty zawierające GMO są powszechnie dostępne w naszym kraju. Jest to żywność umieszczona w Unijnym Rejestrze Genetycznie Zmodyfikowanej Żywności i Paszy, która musi być oznakowana zgodnie z przepisami rozporządzenia. Jednak nie zawsze informacje o obecności genetycznie modyfikowanych organizmów znajdziemy na opakowaniu. Produkty, które zawierają niewielkie ilości GMO - na poziomie niższym niż 0,9% (składników rozważanych osobno lub pojedynczego składnika) - nie muszą być znakowane jeśli obecność GMO jest niezamierzona lub nieunikniona technicznie. Potwierdzeniem, że żywność nie zawiera GMO jest umieszczony na opakowaniach produktów znak "Bez GMO" lub "Wyprodukowano bez stosowania GMO". Wśród produktów żywnościowych niezawierających GMO znajdziemy również wyroby mleczarskie wyprodukowane z mleka od krów karmionych certyfikowanymi paszami - bez GMO.

Czy obawy konsumentów odnośnie GMO są zasadne?

- Należy pamiętać o tym, że modyfikacja genetyczna organizmów nie jest procesem naturalnym - mówi dr Irena Białokoz- Kalinowska, pediatra, alergolog. - W tej chwili nie jesteśmy w stanie ocenić, jakie będą konsekwencje w przyszłości powszechnego wprowadzania GMO.

Dodaje, że obawy dotyczą nie tylko skutków środowiskowych związanych z wypieraniem naturalnych gatunków przez rośliny genetycznie modyfikowane i potencjalnych reakcji krzyżowych z naturalnymi roślinami, ale przede wszystkim szkodliwego wpływu na zdrowie ludzi i zwierząt spożywających żywność modyfikowaną genetycznie. Na razie brakuje rzetelnych obserwacji oceniających wpływ długoterminowego spożywania roślin GM na zdrowie ludzi i zwierząt. Natomiast wyniki niektórych badań przeprowadzanych na zwierzętach laboratoryjnych są niepokojące, gdyż w wątrobie i nerkach szczurów karmionych GMO wykazano zmiany wskazujące na toksyczność roślin modyfikowanych. Na pewno należy liczyć się ze zwiększonym ryzykiem reakcji alergicznych u osób spożywających GMO. Modyfikowane pomidory i ziemniaki wywoływały poważne reakcje alergiczne i m.in. z tego powodu zaprzestano dalszych prac nad tymi warzywami.

- Nie dysponujemy wynikami badań dającymi gwarancję braku negatywnych skutków zdrowotnych spożywania żywności GMO przez ludzi i zwierzęta, dlatego wskazana jest daleko posunięta ostrożność w promowaniu tego typu żywności - podkreśla dr Irena Białokoz-Kalinowska. - Dla ludzi oraz zwierząt zdecydowanie bezpieczniejsza jest żywność wolna od GMO.

Kampania „Wolne od GMO" realizowana jest przez Polską Izbę Mleka i sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka.

 

Biuro kampanii „Wolne od GMO”


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Wielu z nas zastanawia się nad tym, co mogą zrobić w swoim wolnym czasie, by móc...

Współczesny, dynamiczny świat z jednej strony ma wiele zalet, bo z roku na rok k...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę