Koszty tankowania spadają drugi tydzień z rzędu. Obniżki cały czas nie są duże, ale przecena na stacjach powinna przyspieszyć w najbliższych dniach, bo wyraźnie taniej jest już na rynku hurtowym, podaje e-petrol.pl
Przy stabilnej sytuacji na giełdach naftowych na świecie, argumentów za spadkiem cen paliw w Polsce dostarcza umocnienie złotówki w relacji do amerykańskiego dolara.
Diesel w rafineriach najtańszy w tym roku
Na hurtowym rynku paliw mijający tydzień miał wyraźnie spadkowy charakter, a obniżki napędzało dynamiczne umocnienie złotówki w relacji do dolara. Wyraźnie potaniał olej napędowy, który średnio kosztuje dzisiaj 4951,00 zł/metr sześcienny i jest to najniższa cena tego paliwa w tym roku. Od ostatniego piątku notowania diesla w internetowych cennikach rafinerii spadły o 82,40 zł. Benzyna 95-oktanowa w tym samym okresie potaniała o blisko 70 złotych i jej aktualna cena to 5052,60 zł/metr sześcienny.
Kierowcy mają powody do radości
Detaliczne ceny paliw spadają od początku maja i nawet jeśli skala obniżek nie jest imponująca, to kierunek zmian może cieszyć. W tym tygodniu 95-oktanowa benzyna potaniała o 3 grosze, olej napędowy o 4 grosze a autogaz o grosz. Aktualnie za litr paliwa E10 płacimy średnio 6,62 zł, diesel kosztuje 6,64 zł/l a tankowanie autogazu to wydatek na poziomie 2,82 zł/l. Optymistycznie wyglądają też przewidywania na najbliższe dni, bo kierunek i tempo zmian w hurcie wskazują na to, że spadek cen paliw może jeszcze przyspieszyć.
Prognoza e-petrol.pl na nadchodzący tydzień zakłada następujące przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw: 6,59-6,70 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,60-6,72 zł/l a dla autogazu 2,81-2,88 zł/l.
Zwyżkowe perspektywy przed ropą?
W tym tygodniu ważną wiadomością dla rynku naftowego były dwie prognozy popytu na surowiec. Organizacja eksporterów OPEC prognozuje dalszy jego wzrost o 2,2 mln baryłek dziennie w 2024 i 1,8 mln baryłek dziennie w 2025 roku. Tym samym zapotrzebowanie na ropę naftową w 2024 r. może wynieść 104,5 mln bbl/d, a w 2025 r. — 106,3 mln bbl. Z kolei Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) obniżyła swoje szacunki tegorocznego tempa wzrostu popytu na ropę naftową – jej popyt na surowiec zwiększy się w bieżącym roku o 1,1 mln baryłek dziennie (to o 140 tys. baryłek dziennie mniej w porównaniu z poprzednimi szacunkami). Agencja sugeruje, że mniejsze potrzeby wynikać będą ze spadku wykorzystania samochodów napędzanych dieslem w Europie i łagodnej zimy.
Z kolei w USA mamy istotny dla rynku spadek zapasów. Energy Information Administration ogłosiła zmianę w dół o ponad 2 mln baryłek w przypadku surowca, a dla średnich destylatów (oleje opałowy i napędowy) odnotowano obniżkę o 0,04 mln baryłek. Spadek zapasów benzyn wynosił 0,24 mln baryłek. Obniżenie poziomu zapasów ropy w miarę zwiększania wydajności rafinerii może wiązać się ze zwiększonym popytem na paliwo przed szczytowym letnim sezonem wyjazdowym - to z pewnością może stanowić czynnik wsparcia dla cen surowca.
Prócz dobrze już znanych czynników sprzyjających zwyżce cen surowca - takich, jak niepokoje o dalszy los sytuacji w Strefie Gazy w obliczu fiaska procesu pokojowego, pojawiają się także nowsze. Takim może być napawający nadzieją na pobudzenie popytu wzrost produkcji przemysłowej w Chinach, który w kwietniu wyniósł 6,7 proc. rok do roku. Dodatkowo uwzględnić należy także perspektywę wdrożenia chińskiego planu długoterminowych specjalnych obligacji skarbowych, które wsparłyby różne sektory krajowej gospodarki, co z pewnością odbije się na globalnej konsumpcji ropy i paliw.
Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
Kalendarium najważniejszych wydarzeń na 20-26 maja 2024: