Od 12 kwietnia br. drób w Danii może przebywać poza budynkami. Decyzja duńskiego Ministra Środowiska i Żywności pojawiła się bardzo późno, ponieważ już w lutym minęły trzy miesiące od likwidacji w Danii ostatniego ogniska grypy ptaków.
Dania, która ma status kraju wolnego od grypy ptaków od około sześciu tygodni, wykazała niezwykłą ostrożność w znoszeniu praktyk bioasekuracyjnych, w tym przede wszystkim utrzymywania ptaków w zamknięciu.
W większości państw europejskich władze weterynaryjne zgadzały się na wypuszczanie drobiu jeszcze podczas walki z wirusem. Wiele krajów przyznawało nawet, że rezygnują z nakazu trzymania ptaków w budynkach mimo, że zagrożenie chorobą nie zmniejsza się.
Decyzje Duńczyków mogły być związane ze staraniami o wznowienie eksportu na rynki krajów pozaunijnych. W rozmowy handlowe z krajami trzecimi są zaangażowani nawet przedstawiciele rządu.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz