A_BIO_AGRO_950

Czy Europa stoi w obliczu kryzysu epidemii grypy ptaków?

8 września 2022
Czy Europa stoi w obliczu kryzysu epidemii grypy ptaków?

Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt jest jednym z najważniejszych obowiązków państwa w zakresie działań administracyjnych, ale odpowiedzialność ciąży przede wszystkim na producentach. Skuteczne egzekwowanie nakazów i zakazów w tym obszarze przyczynia się do poprawy bioasekuracji w zakładach produkcyjnych. Dzięki temu, że polscy przedsiębiorcy w zakresie bioasekuracji odrobili zadanie i zapewniają bezpieczeństwo ptaków na wysokim poziomie, ogniska grypy ptaków występują teraz w znacznie mniejszej skali niż w innych państwach europejskich, czy USA.

Obserwujemy z uwagą co dzieje się na zagranicznych rynkach – w Stanach Zjednoczonych, Francji, czy w ostatnich dniach w nasilonym stopniu także między innymi w Holandii. W Europie stwierdzono aż blisko 2400 ogniska w 36 krajach. Tylko we Francji liczba ta wynosiła ponad 1300 ognisk już w kwietniu tego roku. W Polsce zdiagnozowano 34 ogniska epidemiczne. Różnica ta wynika przede wszystkim z wysokiego stopnia bioasekuracji produkcji na rodzimym rynku.

Kiedy produkuje się świeże jaja, jakość i bezpieczeństwo stają się najwyższym priorytetem

W maju tego roku przepisy bioasekuracji zostały rozszerzone i zaostrzone. Każdy zakład w Grupie Woźniak dostosował się do nowych zaleceń GLW oraz wprowadził własne przepisy biobezpieczeństwa. Pracownicy mają aktualne badania, są przydzieleni do konkretnych kurników, przechodzą przez maty dezynfekcyjne, przebierają się w ubrania robocze i podlegają niezapowiedzianym, przesiewowym badaniom mikrobiologicznym. Do kurników nie mają wstępu osoby nieupoważnione, a samochody wjeżdżające na teren Ferm przejeżdżają przez niecki dezynfekcyjne. Zdajemy sobie sprawę jak ważne jest zachowanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa naszej produkcji. W Polsce zmagamy się z problemem grypy ptaków w mniejszym stopniu niż wiele innych krajów, między innymi dzięki wysokiej trosce o ten aspekt u rodzimych producentów i w lokalnych gospodarstwach.

Kluczowy jest czynnik ludzki

Przy dużych produkcjach, normy muszą być szczególnie rygorystyczne. Bezwzględnym priorytetem zapewnienia czystości mikrobiologicznej w kurnikach, liniach pakowania i magazynowania oraz w transporcie. Niezwykle ważne jest, żeby wśród pracowników istniała świadomość dotycząca istoty bioasekuracji, bo czynnik ludzki w przypadku grypy ptaków ma najbardziej istotne znaczenia.
Kiedy w zakładzie produkcyjnym pojawia się wirus grypy ptaków, mamy niemal natychmiast do czynienia ze zdziesiątkowaniem stada. Do samego rozpoznania tego zjawiska nie są konieczne nawet służby weterynaryjne – problem widać gołym okiem. Troska o bioasekurację na najwyższym poziomie może być w tym zakresie zbawienna, ale kluczowy jest czynnik ludzki. Jeśli do zakładu wszedłby człowiek we własnym, niezdezynfekowanym ubraniu i przyniósł w ten sposób wirus – stado natychmiast ucierpi, a choroba ta rozprzestrzenia się w bardzo szybkim tempie i zagraża także ptactwu w otoczeniu. Wokół ogniska grypy ptaków wyznacza się obszar zapowietrzony (o promieniu co najmniej 3 km wokół ogniska choroby) i obszar zagrożony (o promieniu co najmniej 10 km wokół ogniska choroby), które muszą przestrzegać dodatkowych stosownych restrykcji.

Grypa ptaków staje się całorocznym problemem

Grypa ptaków dziesiątkowała polskie stada jesienią 2020 i wiosną 2021. W tym roku z kolei zaskoczeniem był fakt, że ogniska epidemiczne zaczęły pojawiać się latem, czyli w czasie, kiedy nie występuje migracja ptaków.

Ta sytuacja wymaga od nas nieustannej uwagi. Już dotychczas dbaliśmy o wysoką bioasekurację całorocznie, jednak okres letni na ogół był pewnym oddechem i czasem większego spokoju w tym zakresie. W tej chwili z problemem zmagamy się nieustannie. Należy podkreślić, że wkład finansowy każdego hodowcy na bioasekurację jest ogromny, ale trzeba go ponieść. W Grupie Woźniak podchodzimy do tego tematu tak poważnie, że w maju tego roku, kiedy zostały zaostrzone przepisy i inni hodowcy nierzadko dziwili się skali restrykcji, my mieliśmy większość tych wymogów wdrożonych od dawna.

Barbara Woźniak, Pełnomocnik Zarządu Ferm Drobiu Woźniak i Prezes firmy Ovotek


POWIĄZANE

„Nie żądamy przywilejów. Domagamy się prawa do pracy, do rozwoju, do stabilności...

Wiosna to nie tylko czas na przygotowania do sezonu turystycznego, ale też dosko...

Specjalistka ds. żywienia mówi o szkodliwych mitach dietetycznych  Dieta bezglut...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę