Grypa ptaków pustoszy stada drobiu w Europie, w tym towarowych kur niosek. Już tylko w samej Polsce straty w pogłowiu kur niosek liczymy w milionach, a problemy przecież mają niemal wszystkie kraje europejskie.
W drugiej połowie stycznia grypa ptaków uderzyła w największego producenta jaj konsumpcyjnych w Szwecji. W efekcie podjęto decyzję o likwidacji blisko 1,3 miliona towarowych kur niosek. Co oznacza, że około 15 proc. kur utrzymywanych w całej Szwecji do produkcji jaj konsumpcyjnych wypadło z rynku. W Szwecji rejestrowane pogłowie towarowych kur niosek wynosi 8,9 miliona, z czego ponad 70 proc. kur utrzymywanych jest w chowie ściółkowym. Jest to tylko jeden z wielu przypadków zakażeń wirusem w Europie w ostatnich tygodniach. Eksperci nie przewidują, aby w krótkim terminie sytuacja miała ulec poprawie. Nie ma sygnałów o złagodzeniu wirusa.
Sezon migracji dzikich ptaków potrwa do marca - kwietnia. Naukowcy z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – PIB w Puławach oceniają, że z uwagi na liczne przypadki wykrycia wirusa HPAI H5N8 w Polsce, ryzyko dalszego rozprzestrzenienia wirusa w krajowej populacji drobiu i ptaków dzikich należy uznać za bardzo wysokie.
W Europie grypa ptaków sieje spustoszenie na fermach drobiu w dziewiętnastu krajach. Szokują statystyki, od listopada 2020 roku wykryto 314 ognisk u drobiu i 1168 przypadków u ptaków dzikich. KIPDiP uważa, że zakaźny wirus będzie jednym z dwóch głównych, obok pandemii COVID 19, czynników kształtujących rynek drobiu i jaj w 2021 roku. Wpływ epizoocji polega przede wszystkim na zmniejszaniu pogłowia drobiu z tytułu likwidacji ptaków w ogniskach i w ramach ubojów prewencyjnych.
Nie należy jednak zapominać o pośrednich konsekwencjach ograniczających podaż produktów drobiarskich, jak chociażby brak możliwości wstawień nowych stad w gospodarstwach zlokalizowanych na obszarach zapowietrzonych i zagrożonych.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz przypomina, że wirus to nie tylko problem Europy. Producenci kurczaków i jaj na azjatyckich rynkach, od Japonii po Indie, zmagają się z najgorszą od lat falą zakażeń wirusem grypy ptaków u drobiu. Od listopada 2020 roku w Korei Południowej straty w pogłowiu wyniosły już blisko 22 miliony sztuk drobiu. Na rynku brakuje jaj, a rząd zniósł cła aby importować jaja i produkty jajeczne z innych krajów.
Straty w pogłowiu drobiu w Japonii są podobnie wysokie. Ma to duże znaczenie dla rynku międzynarodowego ponieważ Japonia jest jednym z największych światowych importerów mięsa, jaj i produktów przetwórstwa jaj. Dla przykładu, Japonia jest od wielu lat największym importerem produktów jajecznych z UE. Japoński rynek w 2020 roku (do września) wchłonął około 30% unijnego eksportu jaj i przetworów jajecznych.
KIPDiP