W Ciechanowie (Mazowieckie) na dachu Ratusza stanęło pięć uli, w których mieszka prawie 100 tys. pszczół, ale wkrótce będzie ich ok. 350 tys. Miód, który powstanie w ratuszowej pasiece będzie produktem promującym miasto, przekazywanym m.in. przyjezdnym.
W ramach projektu, który ma służyć ochronie ginących owadów w Ciechanowie powstają jednocześnie miejsca dla pszczół i miododajnych roślin, np. w parkach i pasach zieleni przy drogach. W tym celu na błoniach utworzona zostanie wkrótce specjalna łąka kwietna.
Jak poinformował we wtorek ciechanowski Urząd Miasta, ule, w których znajdują się matki łagodnych ras pszczół, ustawiono na dachu nowej części Ratusza. Pasieka funkcjonuje pod opieką wykwalifikowanego pszczelarza. W jej przygotowaniu pomogło powiatowe koło Regionalnego Związku Pszczelarzy Północnego Mazowsza i jeden z lokalnych przedsiębiorców, który wcześniej ustawił ule na dachu swej firmy.
Prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński zaznaczył, iż ciechanowski projekt, mający służyć ochronie środowiska i zwracać uwagę na problem wymierania pszczół, nawiązuje do podobnych realizowanych już wcześniej w Warszawie, Krakowie, Lublinie i Bydgoszczy, gdzie także powstały miejskie pasieki.
"Pszczoły to pożyteczne owady, które odgrywają ogromną rolę w życiu człowieka. W końcu to od nich zależy istnienie wielu pokarmów, które spożywamy. Ciechanów aktywnie angażuje się w ratowanie pszczół. Jedna pasieka oczywiście nie rozwiązuje problemu, jednak chcemy w jakiś sposób dołożyć swoją cegiełkę" - powiedział Kosiński, cytowany w informacji prasowej.
I dodał: "Zakładając pasiekę, zwracamy uwagę na pewne niepokojące zjawisko, co mam nadzieję da efekt edukacyjny wśród mieszkańców, przede wszystkim tych najmłodszych".
Ratuszowa pasieka w Ciechanowie, zajmująca 30 metrów kw., to pierwsza tego typu lokalizacja w mieście. "Miód, który powstanie w ulach, będzie umieszczany w słoiczkach i stanie się produktem promującym miasto, przekazywanym mieszańcom i przyjezdnym" - zapowiada rzeczniczka ciechanowskiego Urzędu Miasta Renata Jeziółkowska. Według niej, w przyszłości ule z pszczelimi rodzinami mogą pojawić się na kolejnych obiektach wytypowanych do projektu.
(PAP)