W Stanach Zjednoczonych coraz głośniej mówi się o potrzebie uregulowania przydomowego chowu drobiu, który okazuje się być niebezpieczny zarówno dla branży drobiarskiej jak i dla zdrowia ludzi – wynika z wielu badań przeprowadzonych na terenie USA.
W związku z wynikami tych analiz coraz częściej pojawiają się postulaty o konieczności uregulowania czy nawet ograniczenia możliwości amatorskiej hodowli drobiu. Wśród argumentów za wprowadzeniem takiego prawa wymienia się przede wszystkim ryzyko zarażenia grypą ptaków i roznoszenia tej choroby, a także wybuchy epidemii salmonelli wśród ludzi.
Dane amerykańskie dowodzą, że wśród wszystkich czynników, które sprzyjają zarażaniu się ludzi bakterią salmonelli to właśnie chów przyzagrodowy drobiu, a co za tym idzie bezpośredni kontakt z ptakami, jest najczęstszym czynnikiem wywołującym zakażenia.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz