Chińskie władze podjęły decyzję o otwarciu rynku chińskiego dla wszystkich produktów drobiarskich importowanych ze Stanów Zjednoczonych, co umożliwi Amerykanom sprzedaż drobiu hodowlanego do Chin. Komunikat o zatwierdzeniu eksportu z USA wydało chińskie Ministerstwo Rolnictwa na swojej stronie internetowej – podała w poniedziałek (17 lutego) agencja Reuters.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2019 roku w ramach negocjacji handlowych Waszyngton – Pekin zniesiono tylko zakaz przywozu dla mięsa drobiowego z USA. Wygląda na to, że kluczowym powodem podjętych przez chińskie władze decyzji jest drobiarski stan wyjątkowy w Chinach, gdyż koronawirus jest przyczyną zmniejszenia produkcji drobiu, wzrostu cen i kłopotów z dostawami drobiu w kraju azjatyckim. Co więcej, od 2018 roku rynek mięsny w Chinach pozostaje pod presją ASF. Wydawało się, że Chiny przy wdrożeniu strategicznych działań poradzą sobie w dłuższej perspektywie z uregulowaniem rynku mięsnego. Niestety, pojawiły się kolejne czynniki jak: grypa ptaków i koronawirus, które jeszcze bardziej pogorszyły sytuację i odegrały istotną rolę w zmianie polityki Chin.
Nowe ogłoszenie należy ocenić jako sukces amerykańskich firm drobiarskich o zasięgu globalnym, takich jak Aviagen czy Cobb, zajmujących się sprzedażą materiału hodowlanego. Specyfiką chińskiego sektora drobiu jest fakt, ze w Chinach zaporą do szybkiego zwiększania produkcji przez lokalne firmy był i jest problem z dostępnością do bazy genetycznej. Dawniej, przed wprowadzeniem zakazów przywozu z powodu HPAI, wspomagano się w tym obszarze importem z USA i Francji. Amerykański zakaz miał znaczący wpływ na chińskich producentów drobiu, którzy potrzebowali innych źródeł do uzupełnienia deficytu materiału genetycznego (jaj wylęgowych i piskląt jednodniowych). Przez długi czas chińscy producenci radzili sobie i poza pisklętami z krajowych firm wspierali się przywozem z Nowej Zelandii oraz – co ciekawe - z Polski. Spekuluje się, że ponowne otwarcie się chińskiego rynku na ptaki hodowlane z USA wcale nie będzie miało aż tak istotnego wpływu na współpracę handlową w tym obszarze. Podstawą tych spekulacji, jest fakt, że gdy Amerykanie zostali zblokowani w 2015 roku to wówczas Aviagen czy Cobb zwiększyły produkcję w innych lokalizacjach, takich jak choćby Nowa Zelandia, aby zaspokoić popyt w Chinach. Również wiodące chińskie firmy drobiarskie rozpoczęły własne programy hodowlane w celu redukcji uzależnienia od importu.
Zauważamy, że Chińczycy od dłuższego już czasu są bardziej otwarci na wydawanie zezwoleń eksportowych krajom aplikującym o dostęp do rynku chińskiego. Od blisko dwóch lat kolejne państwa uzyskują pozwolenia na eksport drobiu do Chin. Sytuacja zmieniła się gwałtownie, gdy w Chinach zaczęły się problemy z ASF a rynek drobiu pozostawał pod silną presją kolejnych zmiennych. Świetnym przykładem pokonywania przez Chińczyków przeszkód rynkowych, jest chociażby, niedawno podpisane porozumienie gospodarcze między Chinami a Francją, opiewającego na 15 miliardów dolarów rocznie, dotyczące także sektora drobiu. Sądzimy, że najnowsze decyzje o „pełnym” otwarciu się Chin na drób z USA są wyrazem kryzysowych działań politycznych chińskich władz w celu „ratowania” lokalnego sektora drobiarskiego, który ma poważne kłopoty oraz zapewnienia wystarczającej podaży mięsa na rynku wewnętrznym.
Pekin zablokował przywóz wszystkich produktów drobiarskich ze Stanów Zjednoczonych po wybuchu grypy ptaków w tym kraju w 2015 roku.. Przed kilku laty, tuż przed przerwaniem dostaw, Amerykanie eksportowali rocznie do Chin mięsa kurcząt za 722 mln dolarów oraz mięsa indyków za 71 mln dolarów. Import żywego drobiu z USA był wart 38,7 mln USD w 2013 roku.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz