Chińskie ministerstwo rolnictwa poinformowało w poniedziałek późnym wieczorem o wykryciu kolejnych przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin. Wcześniej tego dnia informowano o nowym ognisku tej choroby w regionie Anhui.
W pobliżu miasta Wuxi w prowincji Jiangsu służby weterynaryjne potwierdziły ASF u 21 świń w gospodarstwie liczącym 97 zwierząt; z powodu choroby padło dziewięć z nich. Jest to trzecie ognisko ASF potwierdzone w Chinach w ciągu ostatnich dwóch dni. Wuxi jest oddalone o niecałe 120 km od Szanghaju i o ok. 400 km od miasta Lianyungang, gdzie wcześniej również odnotowano przypadki choroby.
W poniedziałek resort rolnictwa informował też o kolejnym, trzecim już ognisku ASF w graniczącej z Jiangsu prowincji Anhui, gdzie w gospodarstwie posiadającym 308 sztuk trzody chlewnej w wyniku choroby padły 83 zwierzęta. Wcześniej przypadki ASF odnotowano w pobliżu tego samego miasta – Xuanchengu.
Nie jest jasne, czy za rosnącą liczbą wykrywanych nowych ognisk ASF stoi szybsze rozprzestrzenianie się choroby, czy też wynika ona ze zwiększonej czujności rolników pod wpływem prowadzonej przez resort kampanii informacyjnej.
Łącznie od początku sierpnia w Chinach wykryto już osiem ognisk ASF w pięciu różnych prowincjach. Są to pierwsze przypadki tej choroby w Azji Wschodniej, a międzynarodowi eksperci wyrażali obawy, że może ona się przedostać przez granice do innych krajów regionu.
By powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby po wykryciu ogniska w Xuanchengu, ministerstwo rolnictwa ogłosiło najsurowsze dotąd restrykcje dotyczące branży mięsnej. Zakazano transportu żywych świń i produktów wieprzowych pomiędzy prowincjami, w których wykryto ogniska ASF, a resztą kraju. Zabroniono również przewozu żywych świń przez te regiony i zapowiedziano zamknięcie giełd żywca w tych prowincjach.
Od zdiagnozowania pierwszych przypadków ASF w prowincji Liaoning na północnym wschodzie kraju na dotkniętych chorobą obszarach w kraju wybito już ponad 38 tys. sztuk trzody chlewnej – wynika z danych przekazanych w niedzielę przez resort rolnictwa.
ASF nie jest groźny dla ludzi, ale sieje spustoszenie w hodowlach i nie ma na niego szczepionki, a epidemia tej choroby mogłaby mieć fatalne skutki dla hodowli chińskich i azjatyckich. Chiny posiadają największe pogłowie świń na świecie i są największym producentem oraz konsumentem wieprzowiny.
Andrzej Borowiak (PAP)