Chińskie ministerstwo rolnictwa poinformowało we wtorek o wykryciu dwóch pierwszych ognisk afrykańskiego pomoru świń (ASF) w prowincji Hunan w środkowych Chinach. Jest to już 12. chiński region, w którym od początku sierpnia odnotowano tę chorobę.
Według komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej resortu obecność ASF stwierdzono w próbkach pochodzących z dwóch ferm w miastach Yigang i Changde w Hunanie. Po wykryciu choroby prewencyjnie wybito 546 sztuk trzody chlewnej w gospodarstwie w Yigangu i 268 w Changde.
W niedzielę chińskie władze informowały o wykryciu pierwszych przypadków ASF na południowym zachodzie kraju. Dwa ogniska choroby odnotowano w prowincji Junnan, w odległości prawie 3 tys. kilometrów od miasta Shenyang, gdzie na początku sierpnia wykryto pierwszy w historii przypadek ASF w ChRL.
Od tamtej pory resort rolnictwa potwierdził ponad 40 ognisk ASF na terenie 11 prowincji oraz w mieście wydzielonym Tiencin. Eksperci z Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ostrzegali, że choroba może przekroczyć granice i zaatakować hodowle w innych krajach Azji.
W poniedziałek ministerstwo rolnictwa Japonii poinformowało o wykryciu wirusa ASF w bagażu podróżnego, który 1 października przyleciał do tego kraju z Pekinu. Nie potwierdzono, czy odebrane temu pasażerowi produkty zawierały wieprzowinę wyprodukowaną w Chinach.
Po wykryciu ognisk ASF w Chinach władze Japonii zaostrzyły kontrole podróżnych przybywających z regionów dotkniętych chorobą i wstrzymały import mięsa wieprzowego z Chin – informował resort rolnictwa.
Wcześniej obecność wirusa wykryto w Korei Południowej w produktach spożywczych przywiezionych tam przez turystę wracającego z Shenyangu na północnym wschodzie Chin.
ASF nie jest groźny dla ludzi, ale dla nierogacizny jest chorobą śmiertelną i nie ma przeciw niemu skutecznej szczepionki. Chiny posiadają największe pogłowie trzody chlewnej na świecie i są największym producentem oraz konsumentem mięsa wieprzowego.
Z powodu przypadków ASF wykrytych w Polsce chiński rynek pozostaje zamknięty na polską wieprzowinę. W związku z tą chorobą władze ChRL niedawno zakazały również importu z Belgii i Bułgarii.
Andrzej Borowiak (PAP)