Agencja Reuters donosi, że operacje w największych chińskich portach kontenerowych wracają do normy po zblokowaniu globalnego łańcucha dostaw w związku z zarządzaniem koronawirusem przez chińskie władze.
Chiny są największym podmiotem zajmującym się obsługą ładunków - przetwarzającym około 30% globalnego ruchu lub około 715 000 kontenerów dziennie w 2019 roku.
Za główny powód poprawy sytuacji wskazuje się powrót pracowników: operatorów dźwigów kontenerowych, pilotów holowników, celników i kierowców ciężarówek do przewożenia kontenerów do i z portu.
Niektórym portom, jak na przykład w Szanghaju, udaje się nawet przekroczyć średnią wydajność przeładunków sprzed roku, aby nadrobić zaległości. Coraz mniej statków jest również przekierowywanych do innych miejsc. W szczycie kłopotów (na początku lutego) wysłano do innych portów 144 statki kontenerowe, a w ostatnim tygodniu 61.
Poprawę zdolności przeładunkowej w chińskich portach potwierdził przedstawiciel amerykańskiej firmy Sanderson Farms, która wysyła asortyment z kurczaków do Chin po zniesieniu przez Pekin zakazu importu drobiu z USA.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz