Kinga dopiero wkracza w dorosłe życie, ale już przeżyła bardzo wiele trudnych chwil. Mimo to nie poddaje się i uparcie realizuje swoje marzenia. Ona oraz czternaścioro innych podopiecznych Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce pokazuje, że chcieć, to móc.
Kinga do SOS Wioski Dziecięcej w Kraśniku trafiła, gdy miała zaledwie 3 lata. Nie miała łatwego startu, a mimo to była radosnym dzieckiem. Jednym ze sposobów na radzenie sobie z problemami była dla niej piłka nożna. Od najmłodszych lat uwielbiała ten sport, a dziecięca fascynacja przerodziła się w prawdziwą pasję. Po maturze Kinga zaczęła studiować Wychowanie Fizyczne na Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej i zdawało się, że jest bliska osiągnięcia zamierzonego celu. Niestety, poważna kontuzja i związana z nią operacja oraz długotrwała rehabilitacja uniemożliwiły Kindze zostanie trenerem. A mimo to nie poddała się, poszukała innej drogi. Rozpoczęła naukę na drugim kierunku – socjologii. Ma nadzieję, że otworzy jej to drzwi do innej ścieżki zawodowej.
Takich historii wśród podopiecznych SOS Wiosek Dziecięcych jest wiele. Wszystkie łączy jedno – hart ducha i wola walki o swoją przyszłość. To dzięki temu realizują swoje marzenia, kończą studia i usamodzielniają się. Jednak bez wsparcia, nawet najsilniejsze osoby nie dałyby rady. Dlatego tak ważna jest każda pomoc. Doskonale wiedzą o tym ludzie z Fundacji Benefit Systems, która przez najbliższe 3 lata będzie wspierać finansowo studentów, podopiecznych Stowarzyszenia.
- Dla nas każdy z nich jest bohaterem. Możemy się tylko domyślać, ile pracy i wysiłku musieli włożyć, by zajść tak daleko. Jestem pod wielkim wrażeniem ich motywacji i woli walki. – mówi Izabela Walczewska-Schneyder, Prezes Zarządu Fundacji.
Każdy spośród 15 studentów będzie otrzymywać comiesięczne wsparcie finansowe. Większość z nich zdecydowała się na studia stacjonarne, co uniemożliwiło im podjęcie pracy w pełnym wymiarze. I choć każdy z nich stara się pracować na część etatu, z dorywczej pracy trudno jest im się utrzymać: opłacić mieszkanie, jedzenie czy kupić niezbędne książki.
- Moment usamodzielnienia jest dla dzieci z opieki zastępczej szczególnie trudny. Musimy pamiętać, że nasi dorośli podopieczni najczęściej nie mogą liczyć na pomoc biologicznych rodziców. Staramy się, by kiedy opuszczają naszą organizację mocno stali na własnych nogach: mieli perspektywę pracy i mieszkania, oraz mieli wszystkie te umiejętności, które są niezbędne w dorosłym życiu. I choć rodzice SOS zawsze służą im pomocą i wsparciem, to dobrze, że mamy także partnera, takiego jak Fundacja Benefit Systems, który pomoże im mierzyć się z wyzwaniami dorosłego życia – mówi Barbara Rajkowska, Dyrektor Krajowy Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Fundacja Benefit Systems, poza wsparciem dla studentów, ufundowała w tym roku wyjazdy wakacyjne dla wszystkich podopiecznych Stowarzyszenia.
infowire.pl