Na rynku mleka panuje dekoniunktura. Zapotrzebowanie na produkty mleczarskie spadło, podobnie jak ich ceny, mimo to produkcja mleka rośnie - informuje IERiGŻ. Na szczęście pojawiają się sygnały, że ceny przestają spadać, a w drugiej połowie roku mogą wzrastać - mówi PAP dyrektor handlowy OSM w Piątnicy Tomasz Głasek.
"Rok 2016 jest drugim rokiem bardzo trudnej sytuacji w mleczarstwie, wręcz kryzysu, który dotyka niemalże wszystkich producentów wyrobów mleczarskich na świecie. Już drugi rok notujemy niskie i niestety cały czas spadające ceny (...) mleka w proszku, serów twardych w blokach czy masła w blokach" - mówi Głasek.
Ostatni spadek koniunktury trwa od lutego 2014 r., ale pogłębienie tej niekorzystnej tendencji nastąpiło w połowie 2014 r., gdy Rosja, będąca dużym importerem wyrobów mleczarskich, wprowadziła embargo m.in. na wyroby mleczarskie z UE, w tym z Polski. Dodatkowo sytuację na rynku mleka skomplikowało zniesienie ograniczeń produkcji mleka od kwietnia ubiegłego roku. Spowodowało to dynamiczny wzrost produkcji mleka w Europie. "Mamy teraz taką sytuację, że z jednej strony są niskie i spadające ceny na rynkach światowych wyrobów mleczarskich, a z drugiej strony produkcja mleka nieustannie rośnie" - tłumaczył Głasek.
"Na szczęście pojawiają się pewne sygnały, że ceny przestają spadać, mamy nadzieję, że osiągnęły już +twarde dno+. Coraz więcej osób prognozuje, że w drugiej połowie 2016 r. te ceny zaczną rosnąć. Mam nadzieję, że taka sytuacja będzie miała miejsce w najbliższych miesiącach" - zaznaczył.
O wzroście popytu na artykuły mleczne i możliwym wzroście wartości eksportu przetworów mleczarskich z Polski mówią analitycy. "Oczekujemy, że w 2016 roku popyt na artykuły mleczne będzie rósł nie tylko w Chinach, ale i pozostałych krajach Azji, oraz w USA i samej UE. Coraz większego znaczenia będą nabierać kraje Afryki Północnej, ale też Afryki Subsaharyjskiej. Stąd też, naszym zdaniem, w całym 2016 roku możliwy jest niewielki (2-4 proc. r/r) wzrost wartości eksportu przetworów mleczarskich z Polski" - mówiła w kwietniu Marta Skrzypczyk z Departamentu Agrobiznesu w Banku Zachodnim WBK.
Polska jest jednym z krajów, w których nastąpił wzrost produkcji mleka, m.in. dlatego, że Unia mocno wspierała rozwój produkcji, np. rozwój hodowli krów mlecznych. Rolnicy i zakłady mleczarskie dokonały dużych inwestycji, licząc na to, że koniunktura, która trwała do początku 2014 r. utrzyma się i realizowane w tym czasie inwestycje przyniosą efekty. Rolnicy inwestowali w powiększania stada krów, w urządzenia do udoju czy obory. Mleczarnie zaś modernizowały produkcję stawiając na najnowocześniejsze technologie.
Na europejskich giełdach towarowych ceny artykułów mlecznych nadal spadają, a odbiciem pogarszającej się koniunktury na światowym rynku mleka są niskie ceny krajowe. Przeciętna cena skupu mleka surowego w lutym br. obniżyła się do 109,54 zł/za 100 litrów, tj. o 2,0 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i była o 9,3 proc. niższa niż przed rokiem. Obniżkom cen sprzyja duży skup mleka. W lutym rolnicy dostarczyli do mleczarni ponad 854 mln litrów surowca, tj. o 3,7 proc. mniej niż w styczniu, ale o 12,9 proc. więcej niż przed rokiem.
Spadek cen artykułów mlecznych na światowym rynku, a także niskie ceny skupu mleka na rynku krajowym skutkują obniżkami cen przetworów mlecznych. Od grudnia 2015 r. do lutego 2016 r. ceny zbytu przetworów mlecznych zmalały średnio o ok. 0,5 proc.
Indeks cen przetworów mlecznych FAO w marcu 2016 r. osiągnął pułap o 8,24 proc. niższy w stosunku do jego poziomu z lutego 2016 r. i wynosił 130,3 punktu, co świadczy o kontynuacji trendu spadkowego. Powodem zniżek wciąż jest względnie wysoka produkcja w Unii Europejskiej, większe niż przewidywano dostawy w Oceanii oraz ograniczony popyt na artykułu mleczarskie w skali światowej.
(PAP)