Choć dzięki postępowi hodowlanemu dzisiejsze lochy rodzą liczne mioty, wciąż wyzwaniem pozostaje wysoki wskaźnik martwych prosiąt oraz niska masa urodzeniowa. Z danych przedstawionych przez Pietera Langedijka – naukowca Trouw Nutrition – wynika, że uważna obserwacja prosiąt oraz lochy może zmniejszyć niedobór tlenu w trakcie porodu i ilość martwych prosiąt w miocie.
Naukowcy na podstawie badań krwi wykazali różnice w poziomie wapnia u loch w zależności od długości trwania porodu. Postawiono hipotezę, iż ból związany z porodem działa jako stresor, który może blokować wydzielanie oksytocyny – hormonu odpowiedzialnego za skurcze macicy. Na podstawie poziomu mleczanu (będącego wskaźnikiem natlenienia) we krwi pobranej z pępowiny, zaobserwowano, że poziom tego związku rośnie wraz z długością trwania porodu, a niedotlenienie prosiąt negatywnie wpływa na ich rozwój i przeżywalność (wolniejsze wypijanie siary i mniejsza zdolność pobrania jej w ciągu pierwszych 24 godzin życia).
Wyniki badań skłoniły naukowców do opracowania dodatku, którego celem byłoby skrócenie czasu porodu i zwiększenie poziomu natlenienia krwi prosiąt. Produkt taki działałby na zasadzie mobilizacji zapasów wapnia z kości w momencie porodu, utrzymując jego optymalny poziom we krwi. Ponadto zawierałby składniki poprawiające przenoszenie tlenu z krwi matki przez łożysko, zapewniając odpowiednią ilość tlenu prosiętom.
W innym projekcie specjaliści koncentrują się na poprawie masy urodzeniowej prosiąt. Zauważono bowiem silny związek między wielkością łożyska, a ostateczną masą w momencie porodu oraz dysproporcje pomiędzy jego rozmiarem u najlżejszych i najcięższych prosiąt.
polsus.pl