75 proc. polskich obywateli odczuwa zaniepokojenie zmianą klimatu, a tylko 40 proc. uważa, że nie jest ona zagrożeniem dla ludzkości - wynika z badania Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) we współpracy z firmą zajmującą się badaniem opinii publicznej YouGov.
Przed światową konferencją klimatyczną COP 24, Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) we współpracy z YouGov, globalną firmą zajmującą się badaniem opinii publicznej, przeprowadził pierwsze badanie nastrojów obywateli w kwestii zmiany klimatu wśród 25 tys. mieszkańców Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Chin.
Z badania wynika, że zaniepokojone zmianą klimatu w UE jest średnio 78 proc. obywateli, natomiast że jest ona zagrożeniem dla ludzkości uważa 59 proc. mieszkańców UE.
W większości państw europejskich młodsze pokolenie jest bardziej świadome zmian klimatu niż starsze. W Polsce jest odwrotnie: 48 proc. Polaków w wieku 35–54 lat uważa, że zmiana klimatu jest bezpośrednim zagrożeniem dla ludzkości, przy czym opinię tę podziela tylko 34 proc. badanych w wieku 18–34 lat.
Zaledwie 22 proc. Polaków uważa, że wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianie klimatu mogą przyczynić się do wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy.60 proc. Polaków twierdzi, że zmiana klimatu wpłynie negatywnie na ich finanse.
"Z badania wynika, że – mimo obiecujących tendencji związanych ze świadomością zmiany klimatu w całej Europie – 20 proc. obywateli UE nadal nie wyraża zaniepokojenia tym zjawiskiem. W porównaniu z Amerykanami i Chińczykami Europejczycy dużo lepiej rozumieją kwestie zmiany klimatu. Zaniepokojenie lub obawę w związku ze zmianą klimatu wyraziło 78 proc. Europejczyków, a tylko 65 proc. Chińczyków i 63 proc. Amerykanów" - poinformował EBI w komunikacie.
Badanie pokazuje również, że jedynie niewielki odsetek Europejczyków (7 proc.) ma sceptyczny stosunek do zmiany klimatu, podczas gdy w USA sceptycyzm wyraża 14 proc. obywateli.
„Badanie EBI dotyczące zmiany klimatu stanowi dla delegatów uczestniczących w konferencji COP 24 w Katowicach ważny sygnał, że obywatele są coraz bardziej świadomi wyzwań związanych ze zmianą klimatu. Jest to istotne z punktu widzenia międzynarodowej debaty na temat klimatu, bowiem obywatele już teraz dokonują zmian poprzez indywidualne działania. Firmy, obywatele, władze na wszystkich szczeblach i instytucje publiczne muszą wykorzystać tę dynamikę oraz ze sobą współpracować. EBI jest gotowy do odegrania swojej roli” - skomentował badanie cytowany w komunikacie wiceprezes EBI odpowiedzialny za działania w dziedzinie klimatu i ochrony środowiska Jonathan Taylor.
Jeśli chodzi o postrzeganie przez społeczeństwo wpływu działań w dziedzinie klimatu na tworzenie miejsc pracy i wzrost gospodarczy, badanie wykazało, że obywatele UE są większymi pesymistami niż mieszkańcy Chin i USA.
55 proc. Europejczyków uważa, że odczuje w swoim życiu osobistym skutki finansowe zmiany klimatu, natomiast tego zdania jest tylko 40 proc. Chińczyków i 45 proc. Amerykanów. Obywatele USA są również największymi optymistami, 26 proc. z nich uważa, że działania w dziedzinie klimatu mogą mieć pozytywny wpływ na gospodarkę (dla porównania opinię tę podziela tylko 21 proc. Europejczyków i 11 proc. Chińczyków).
Zdaniem EBI, finansowanie działań w dziedzinie klimatu ma także kluczowe znaczenie dla wykorzystania możliwości w zakresie rozwoju i innowacji - powiedziała kierownik ds. polityki środowiskowej, klimatycznej i społecznej w EBI Monica Scatasta.
"Jesteśmy przekonani, że przeciwdziałanie zmianie klimatu może również przynieść istotne korzyści w zakresie wzrostu gospodarczego oraz przyczynić się do stworzenia znaczącej liczby miejsc pracy. Niemniej same finanse publiczne, w tym finanse pochodzące z instytucji międzynarodowych, nie wystarczą. Swoją rolę w eliminowaniu zagrożeń związanych ze zmianą klimatu mają do odegrania inwestorzy, przedsiębiorcy i wszystkie podmioty gospodarcze" - podkreśliła Scatasta.
Od 2011 r. Bank zainwestował w skali globalnej środki w wysokości ponad 130 mld euro, które umożliwiły podjęcie działań na rzecz klimatu o wartości ponad 600 mld euro. Kwota ta jest zbliżona do wartości polskiego PKB - poinformowano w komunikacie.
Anna Wysoczańska (PAP)