Ostatni tydzień października stał pod znakiem gwałtownych protestów kobiet i dynamicznych wzrostów zachorowań na Covid-19, kłótniach i awanturach w parlamencie, nerwowych i niezrozumiałych decyzjach rządu z zamknięciem cmentarzy włącznie. Nie dali też zapomnieć o sobie rolnicy. 28 października zorganizowali „samochodowy protest” w Warszawie, polegający w pierwszym etapie na blokadzie najważniejszych arterii komunikacyjnych stolicy, a zakończony happeningiem na Placu Trzech Krzyży.
A my tuż przed tymi wydarzeniami gościliśmy w biurze OPZZIOR, bo chcieliśmy się dowiedzieć- Czemu mają służyć kolejne protesty. Sławomir Izdebski: "chcemy podkreślić dobitnie, że rolnicy się nie wycofali, że Polscy rolnicy będą protestować aż do spełnienia dwóch postulatów: całkowite zaprzestanie prac nad tak zwaną ustawą „Piątka Kaczyńskiego” i dymisja ministra rolnictwa, a właściwie powołanie właściwego ministra na właściwe miejsce. Te postulaty są niespełnieni one więc będziemy protestować aż do skutku.”
Przedstawiciele AgroUnii z podobnie ja OPZZIOR są przekonani, że tylko nieustanne protesty mogą zmusić rząd do wycofania się z ustawy nazywanej „piątką Kaczyńskiego”, która w obecnym kształcie będzie miała fatalne dla polskiego rolnictwa skutki. Organizacjom rolniczym, w ich w proteście postanowili udzielić wsparcia nawet górnicy, którzy też są rozgoryczeni wieloma niezrozumiałymi decyzjami rządu, który zmierza do ograniczania a w późniejszym etapie do likwidacji wydobycia węgla w Polsce.
Na zakończenie rolniczych protestów przemówienie wygłosił Michał Kołodziejczak- lider AgroUnii, który jasno przekazał rządzącym, że pomimo wielu restrykcji i covidowych ograniczeń- rolnicy będą walczyć o całkowite zaprzestanie prac nad kontrowersyjną ustawą ponieważ niesie ona za sobą fatalne skutki dla gospodarki, utratę rolniczych dochodów, bankructwa wielopokoleniowych gospodarstw rolnych.
I tak, na zakończenie poprzedniego tygodnia, gruchnęła kolejna niespodziewana informacja, KONIEC „Piątki dla zwierząt”!!!. Wiceminister potwierdza w wywiadzie dla Radia Poznań: że Prawo i Sprawiedliwość definitywnie rezygnuje z poprawiania kontrowersyjnej ustawy zaproponowanej przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. – Ta ustawa, która wróciła z Senatu, nie będzie dalej procedowana – zapowiedział Ryszard Bartosik, nowy V-ce minister rolnictwa.
Można było by krzyknąć: ZWYCIESTWO! Rząd tym samym skapitulował przed rolnikami. 70 tysięczny marsz na Warszawę z 13 października, blokady dróg, doprowadziły do zwycięstwa- to olbrzymi sukces wszystkich organizacji rolniczych, rządzący uznali, że walka na wszystkich frontach jest dłużej nie do wytrzymania, a spadające sondaże dały sygnał, że czas zastanowić się nad najważniejszym przesłaniem- zostaliśmy wybrani po to aby służyć społeczeństwu- czy po to aby ze społeczeństwem walczyć?
W tych ostatnich komunikatach, jest jednak jeden, bardzo niepokojący komunikat:” Ma być pisania nowa ustawa. Jest inicjatywa poselska, ma to być projekt poselski, w jakim kształcie, nie potrafię odpowiedzieć” – poinformował na antenie Radia Poznań nowy wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.
„NOWA INICJATYWA POSELSKA”? Jak to źle brzmi!!!- poprzednia inicjatywa poselska doprowadziła do GIGANTYCZNYCH PROTESTÓW ROLNIKÓW. INICJATYWY POSELSKIE W POPRZEDNIM I OBECNYM PARLAMENCIE NAJCZĘŚCIEJ KOJARZĄ SIĘ KATASTROFALNYMI SKUTKAMI. DLA NIEKTÓRYCH INICJATYW POSELSKICH NAWET NIE MOŻNA ZNALEŹĆ AUTORA. OBECNY MINISTER ROLNICTWA, PAN GRZEGORZ PUDA BYŁ JEDYNIE POSŁEM SPRAWOZDAWCĄ!!!
Wiktor Szmulewicz-Prezes KRIR:"... ja nie wiem, ktoś tworzył ustawę i nie do końca można się dowiedzieć kto ją stworzył.To jest najbardziej śmieszne, że do tego projektu ustawy nikt się nie chce przyznać! Więc można było by rozmawiać z kimś, kto tą ustawę stworzył…”
Szanowni Parlamentarzyści, prosimy bardzo, zajmujcie się najważniejszymi dla kraju sprawami, a przede wszystkim walką z COVID i dramatycznymi skutkami pandemii dla obywateli i gospodarki.
To nie tylko nasz apel, z wielu korespondencji nadchodzących do redakcji PPR.pl jak do organizacji, związków i federacji rolniczych!!! To głos obywateli. Stanowienie prawa i ustaw niech odbywa się normalnym trybem legislacyjnym, czyli przypominamy co to znaczy: zgodnie z zasadą konsultacji społecznych z zainteresowanymi stronami, uzgodnień międzyresortowych, opinii ekspertów i organizacji samorządowych, związków zawodowych i federacji, czyli pełnej zwykłej, NORMALNEJ ścieżki legislacyjnej.
Zostawcie inicjatywy poselskie i szybką ścieżkę legislacyjną dla najpilniejszych i najważniejszych spraw dla kraju i obywateli. Sytuacji NADZWYCZAJNYCH.
Tak zwana inicjatywa poselska, temu pokoleniu zawsze już będzie kojarzyć się z refrenem piosenki Wojciecha Młynarskiego ˝Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie, co by tu jeszcze spieprzyć?”
DRODZY PARLAMENTARZYŚCI! Nie idźcie więc tą drogą, drogą bez żadnego trybu, bo ona już nie raz doprowadziła do dramatycznych wydarzeń, strajków i ulicznych protestów, na szkodę nas wszystkich.
e-mk, ppr.pl