Od 16 października do końca listopada rolnicy otrzymają 11 mld zł zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich - powiedział w środę na konferencji prasowej w Kruszwicy minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. "Tygodniowo będziemy przekazywali po ok. 2 mld zł" - dodał.
Ardanowski uczestniczył w inauguracji kampanii cukrowniczej w Krajowej Spółce Cukrowej S.A., która odbyła się w oddziale "Cukrownia Kruszwica".
"Problemem związanym z pomocą dla rolników poszkodowanych przez suszę pozostaje w dalszym ciągu to, że wiele gmin, które nie mają już doszacowania kolejnych grup roślin przetrzymuje protokoły i nie przekazuje ich do zaakceptowania przez wojewodów. Zakładam, że w części może być to niesprawność urzędów gmin, brak pracowników. Na to zwracają mi uwagę wójtowie i burmistrzowie z małych samorządów. To jestem w stanie zrozumieć. Nie spływają jednak także protokoły z o wiele liczniejszych urzędów gmin" - powiedział w Kruszwicy Ardanowski.
Dodał, że na wielu polach jest dawno po żniwach i rośnie tam już rzepak.
"O jakim szacowaniu więc w tym momencie mówimy? Sądzę, że te gminy, które są sprawne i mają odpowiednią liczbę pracowników nie czynią tego z innych powodów. Domyślam się, że tym powodem może być tocząca się kampania wyborcza przed wyborami samorządowymi. Taka lokalna polityka wskazuje na to, że rząd nie chce pomóc rolnikom. Przetrzymywanie przez władze lokalne dokumentów, które umożliwiają wypłacanie rolnikom pomocy byłoby najwyższej próby łajdactwem. Będę to przez wojewodów weryfikował" - wskazał Ardanowski.
Szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi dodał, że jeżeli te sygnały się potwierdzą, to wskazują one na traktowanie rolników przez niektóre samorządy gminne jako swoistych "zakładników układu politycznego".
"Nie czekając na maruderów i gminy, które się opóźniają podjęliśmy decyzję, że od 14 września Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski od rolników i je analizuje. Do wczoraj wpłynęło tych wniosków ok. 9 tysięcy. Również wpłynęło ok. 100 wniosków od użytkowników stawów i jezior. W kolejnych dniach ARiMR będzie analizowała napływające wnioski składane w biurach powiatowych i będzie wypłacała pieniądze rolnikom. Po stronie rządu wszystko zostało dopięte. Została wyasygnowana kwota, jakiej do tej pory w wolnej Polsce nie było - 1,5 mld zł" - mówił Ardanowski.
Minister zapewnił, że rolnicy, którzy dostarczą swoje wnioski późno, bo są z tych gmin, które się z tym ociągają, dostaną pieniądze.
"Niedługo - za mniej niż miesiąc - 16 października rozpocznie się wypłata zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. To kwota zdecydowanie większa niż pomoc suszowa, bo w okresie 6 tygodni od tej daty do końca listopada wypłacimy ok. 11 mld zł rolnikom. ARiMR jest już przygotowana do dokonywania 90 tysięcy przelewów dziennie. Od 16 października ta akcja się rozpocznie. Tygodniowo będziemy przekazywali ok. 2 mld zł na konta rolników" - stwierdził Ardanowski.
Jego zdaniem nie można dopuścić do zapaści finansowej gospodarstw, w których musi następować zasiew, a nie za bardzo jest co sprzedać.
Tomasz Więcławski (PAP)