Grupa spożywcza działająca jako holding, w której skład wchodzić będą podmioty Skarbu Państwa działające w rolnictwie, powstanie w krótkim czasie - zapowiedział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Dodał, że holding w "minimalnym stopniu" będzie interweniować na rynku.
Szef resortu rolnictwa podkreślił w czwartek na antenie Polsat News, że obecne problemy na rynku rolnym trzeba będzie rozwiązać w sposób systemowy. "Nie może być sytuacji, że rynek jest tak skonstruowany, że rolnicy co roku będą przegrywali z tymi mocniejszymi" - zaznaczył.
Z wypowiedzi Ardanowskiego wynika, że aby temu przeciwdziałać, rząd chce stworzyć Narodowy Holding Spożywczy.
"Stąd m.in. ten pomysł zbudowania grupy spożywczej, z resztek Skarbu Państwa, który będzie miał strukturę holdingu, po to żeby państwo mogło chociaż w minimalnym stopniu, ale jednak - interweniować" - dodał.
W skład holdingu, ma wejść Krajowa Spółka Cukrowa, spółka Elewarr (posiadająca duże magazyny zbożowe), oraz rynki hurtowe, które - jak tłumaczył niedawno Ardanowski - powinny nie tylko zajmować się wynajmem powierzchni handlowej, ale być bardziej aktywne na rynku rolnym. W holdingu znaleźć się ma ok. 40 gospodarstw Skarbu Państwa, o łącznej powierzchni około 100 tys. ha, którymi zarządza KOWR.
"Ten holding, który powstanie i to w krótkim czasie będzie w każdej istotnej branży rolnej miał jednak jakiś niewielki udział. To nie jest zastąpienie rynku prywatnego. (Holding - PAP) pozwoli np. pokazać poziom cen, który może być płacony rolnikom bez zniszczenia firmy" - tłumaczył minister.
Ardanowski dodał, że jest również zwolennikiem kontraktacji. "Kontraktacja nie jest niczym złym. Będziemy chcieli, by między rolnikami i odbiorcami były kontrakty, które określają jakieś wzajemne relacje i ile tego towaru będzie kupione, w jaki w jaki sposób będzie kształtowana cena, nawet jeśli nie byłaby ona wpisana" - ocenił.
Michał Boroń (PAP)