Program rządu dla rolnictwa opiera się przede wszystkim na przekonaniu, że dochody rolnicze powinny pochodzić z pracy, z tego co wytwarzają rolnicy - mówił w piątek w Boguchwale na konferencji prasowej (Podkarpackie) minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Dodał, że program dla rolnictwa ma pomóc w zmniejszaniu kosztów prowadzenia gospodarstwa. Minister wymienił m.in. koszty związane z paliwem rolniczym.
Zdaniem Ardanowskiego, równie ważne dla rolnika jest to, jak funkcjonuje rynek. „Niestety od wielu lat widzimy, że pozycja rolnika w łańcuchu dostaw jest pozycją słabą, a wykorzystują przewagi firmy, które sprywatyzowały polskie przetwórstwo rolno-spożywcze na początku naszej transformacji” – zauważył.
Wskazał, że „największą odpowiedzialność za sprzedaż polskiego sektora rolno-spożywczego ponosi Polskie Stronnictwo Ludowe”. „Ugrupowanie to przez lata było w kolejnych koalicjach odpowiedzialne za polskie rolnictwo” – przypomniał. Minister zaznaczył, że rządowy program ma za zadanie stabilizować rynki rolne.
Powtórzył, że ze spółek Skarbu Państwa utworzona ma być „pewnego rodzaju krajowa grupa spożywcza o charakterze holdingu”. Grupa ta, jak mówił Ardanowski, będzie podejmowała interwencje „w najbardziej newralgicznych obszarach”.
„Grupa ta również będzie starała się stabilizować ceny, ale jednocześnie pokazywać prywatnym odbiorcom maksymalny poziom cen, jaki jest możliwy do zapłacenia rolnikom na rynku. Tak żeby nie zniszczyć firmy i żeby ona nie popadła w straty i deficyt” – powiedział.
Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że w ramach rządowego programu będą rozszerzone możliwości sprzedaży bezpośredniej w ramach rolniczego handlu detalicznego.
„To jest wielka szansa przede wszystkim dla mniejszych gospodarstw. Po wakacjach rozszerzamy również możliwości sprzedaży do restauracji, do stołówek, do agroturystyki, do sklepików. Będzie to bardzo mocno pomagało rolnikom w sprzedaży nawet tej niewielkiej produkcji, która gdzieś w małych gospodarstwach powstaje” – zaznaczył. (PAP)
autor: Wojciech Huk