Analitycy rynku paliw spodziewają się w bieżącym tygodniu dalszego ciągu obniżek cen paliw na stacjach. Nadal w lepszej sytuacji są tankujący benzynę, bo posiadacze diesli za litr paliwa płacą średnio 25 gr więcej.
Jak napisali w piątkowym komentarzu analitycy Biura Maklerskiego Reflex "od początku roku ropa Brent zdrożała już 15 proc. wywołując ponowne podwyżki hurtowych cen paliw na rynku krajowym".
"Tymczasem na stacjach w dalszym ciągu obserwujemy obniżki cen średnio o 3 – 4 grosze na litrze. W przypadku benzyny obniżki notujemy już od 13 tygodni, a oleju napędowego od 9 tygodni. Tym samym ceny benzyny 95 spadły do poziomu z kwietnia 2018 r. i są wyższe niż przed rokiem tylko o 8 groszy na litrze"- podał Reflex.
"Mniej korzystna sytuacja utrzymuje się dla posiadaczy diesli. Mimo spadku cen na stacjach, olej wciąż pozostaje droższy o 43 grosze na litrze wobec poziomu sprzed roku i droższy od benzyny średnio o 25 groszy. Po raz ostatni niewiele ponad 5 zł/l płaciliśmy na przełomie sierpnia i września 2018 r" - dodali eksperci Reflex.
Z kolei eksperci e-petrol napisali, że "aktualna sytuacja w polskich rafineriach jest odzwierciedleniem zmian na europejskim rynku paliw i nie zmieni się to w najbliższych dniach".
"Pewnym parasolem, chroniącym nas przed zwyżkami na rynku hurtowym może być dolar amerykański, którego kurs w ostatnim czasie zniżkuje, jest to bowiem waluta rozliczeniowa na rynkach ropy i paliw" - wskazali.
Jak podaje e-petrol.pl, "z naszych prognoz dla cen na hurtowym rynku paliw wynika, że w sobotę wzrostowy trend będzie jeszcze kontynuowany". Dla rynku detalicznego natomiast prognozy na nowy tydzień wskazują, że średnio za litr benzyny 95 trzeba będzie zapłacić między 4,69-4,82 zł, a litr oleju napędowego powinien kosztować przeciętnie 4,98-5,11 zł.
"Z korektą cen w dół mogą liczyć się właściciele samochodów z instalacją gazową, podobnie będzie w najbliższych dniach - za litr LPG kierowcy mogą płacić ok. 2,23-2,31 zł" - przewiduje e-petrol.
Analitycy firmy Reflex wskazują również, że "ze spadków cen szczególnie zadowoleni będą podróżujący na zimowy wypoczynek. Od najbliższego weekendu rozpoczynają się zimowe ferie w części województw i nic nie wskazuje na to, żeby najbliższe dni przyniosły podwyżki cen na stacjach".
"Niewykluczone, że na części stacji zwłaszcza z cenami powyżej średniej krajowej możemy obserwować dalsze obniżki. Warto zwrócić jednak uwagę, że rosnące ceny paliw na rynku hurtowym, będą znacznie ograniczały miejsce do dalszych obniżek cen paliw na stacjach" - czytamy w analizie BM Reflex.
Longina Grzegórska-Szpyt (PAP)