Ponowne zdobycie chińskiego rynku drobiarskiego przez Amerykanów znalazło już potwierdzenie w zrealizowanych transakcjach. W połowie stycznia 2020 roku kontener z 24 tonami kurzych łapek odprawiły służby celne w Szanghaju.
Można powiedzieć, że to symboliczny początek nowej ery w handlu Chiny – USA. Wydarzenie to oznacza wielki powrót amerykańskiego mięsa drobiowego na rynek azjatycki, po kilku latach nieobecności, gdy w roku 2015 chiński rząd zakazał przywozu z USA z uwagi na wystąpienie grypy ptaków w tym państwie.
Przypomnijmy, że Chiny zniosły ograniczenia dotyczące importu mięsa drobiowego z USA w listopadzie 2019 roku. Kompromis między Waszyngtonem a Pekinem w sprawie drobiu był jednym z obszarów zaawansowanych dyskusji między krajami zmierzającymi w kierunku częściowej umowy handlowej.
Wydaje się, że Amerykanie konkurencyjne rozgrywki o chińskiego klienta będą toczyć z będącymi liderem w dostawach do Chin Brazylijczykami, pozostawiając w tle pozostałych światowych eksporterów.
Niemniej, w wyścigu całkiem mocną pozycję powinni utrzymać Tajlandczycy, którzy dynamicznie zwiększają eksport kurczaków do Państwa Środka. Analitycy szacują, że Tajlandia ma w 2020 roku zwiększyć wysyłki kurczaków do Chin aż o 60 proc. do 80 tys. ton.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz