Unia Europejska zatwierdziła nowe zasady oznakowywania żywności transgenicznej. Jest szansa, że w końcu zostanie zniesione moratorium z 1998 roku i trafi ona do europejskich sklepów.
Konsumenci wreszcie będą mieli wybór pomiędzy jedzeniem, które zawiera modyfikowane genetycznie składniki oraz od nich wolnym – powiedział duński minister ochrony środowiska Hans Christian Schmidt. To wielki dzień dla europejskiej polityki ochrony środowiska – dodał.
Nowe zasady zakładają, że wszystkie produkty, w których znajduje się ponad 0,9 procenta składników genetycznie modyfikowanych, będą musiały być dokładnie oznaczone. W ten sposób UE liczy, że uda się zachować zasadę kontrolowania produkcji żywności "od wideł do widelca".
Aby te regulacje weszły w życie, muszą jeszcze zostać zatwierdzone przez Parlament Europejski.
Unia Europejska wprowadziła w końcu 1998 roku faktyczne moratorium na nowe produkty transgeniczne. Od tego czasu w państwach Piętnastki nie wydano zgody na nowe organizmy zmienione genetycznie. W pięciu krajach UE zakazano nawet ośmiu z 18 zatwierdzonych wcześniej przez Unię takich organizmów.
Moratorium wielokrotnie było krytykowane przez Stany Zjednoczone – głównego propagatora i producenta produktów modyfikowanych genetycznie. Amerykanie negowali europejskie obawy o szkodliwym dla zdrowia wpływie żywności transgenicznej, a w ubiegłym tygodniu zagrozili, że zaskarżą unijny zakaz na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Nowe zasady, jakie przyjęła Unia Europejska, zakładają, że wszelki ładunek zawierający produkty transgeniczne, będzie musiał być precyzyjnie oznaczony. Przeciw tej regulacji protestowały Holandia i Wielka Brytania, które twierdziły, że w przypadku przewożenia jednocześnie produktów (zwłaszcza nasion) modyfikowanych oraz niemodyfikowanych genetycznie, ich zmieszanie się jest nieuniknione.
Oba państwa proponowały, aby wszystkie takie transporty oznaczać jednakowo jako "mogące zawierać organizmy zmienione genetycznie". UE odrzuciła tę propozycję.
Żywność modyfikowana genetycznie – powszechna w Stanach Zjednoczonych – budzi w Europie wiele kontrowersji. Mimo że do tej pory nikt tego nie udowodnił naukowo, wiele osób obawia się, że modyfikacje łańcucha DNA spożywanego jedzenia mogą mieć niekorzystny wpływ na zdrowie.
Głównym przeciwnikiem produktów transgenicznych jest Wielka Brytania. Tajemnicę poliszynela stanowi fakt, że motorem napędowym kampanii przeciw organizmom, w których dokonano modyfikacji genetycznych, jest książę Karol – właściciel wielkich farm produkujących żywność "ekologiczną".
.png)
Zaloguj przez Facebook
