Jak informuje Bank Gospodarki Żywnościowej, opublikowane przez GUS dane mówiące o spadku pogłowia bydła oznaczają prawdopodobnie jeszcze lepsze perspektywy dla producentów niż można się było wcześniej spodziewać, gdyż dane z czerwcowego badania pokazywały wzrost pogłowia. Dziś widać, że bydła jest mniej niż można było oczekiwać. Czynnik ten będzie podtrzymywał wysokie ceny żywca.
GUS opublikował dane odnośnie pogłowia bydła i owiec według stanu na początek grudnia 2011 r. Wskazują one na dosyć znaczny spadek liczebności stada bydła. Jednakże po raz pierwszy od czterech lat nie nastąpiła redukcja liczby owiec.
Po tym jak w pierwszej połowie 2011 r. pogłowie bydła lekko wzrosło, w drugiej połowie roku ponownie spadało. W pierwszym dniu grudnia wyniosło ono 5 500 tys. szt. i było najniższe od czterech lat. Spadek pogłowia na przestrzeni roku wyniósł 1,1 proc. Na pierwszy rzut wydaje się on niewielki, ale w przypadku bydła jest to znacząca zmiana - ostatnio tak szybko pogłowie obniżało się w 2006 roku.
Odnośnie owiec dane GUS wskazują na zahamowanie trendu spadkowego pogłowia. Po raz pierwszy od końca 2007 roku pogłowie nie spadło. Wzrost jest jednak minimalny. W grudniu 2011 r. w kraju było 214,7 tys. owiec; o 0,5 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy pogłowie wynosiło 213,4 tys. sztuk. Na przestrzeni ostatnich czterech lat w naszym kraju ubyło 20 proc. (81 tys. szt.) owiec.