Polscy i unijni negocjatorzy ustalili, że zgłoszenie marki w Alicante
jest ważniejsze niż prawa z innych rejestracji. Francuski koncern Pernod Ricard
jest więc właścicielem znaku Żytnia. Zatem jeśli Polmos Bielsko-Biała, producent
tej wódki, myśli o tym, żeby dobrze się sprzedać, a właśnie trwa jego
prywatyzacja, musi tę markę jak najszybciej przerejestrować.
Polscy
i unijni negocjatorzy ustalili, że zgłoszenie marki w Alicante jest ważniejsze
niż prawa z innych rejestracji. Francuski koncern Pernod Ricard jest więc
właścicielem znaku Żytnia. Zatem jeśli Polmos Bielsko-Biała, producent tej
wódki, myśli o tym, żeby dobrze się sprzedać, a właśnie trwa jego prywatyzacja,
musi tę markę jak najszybciej przerejestrować.
W Alicante znajduje
się Office for Harmonization in the Internal Market (OHIM). Do tego biura
producenci mogą zgłaszać prawo do znaków towarowych (tzw. CTM - Community Trade
Mark). Polscy i unijni negocjatorzy ustalili, że zgłoszenie CTM jest ważniejsze
niż posiadanie praw do marki z jakiejkolwiek innej rejestracji. Prawnicy
podkreślają, że żaden z polskich producentów nie będzie mógł eksportować do UE
towaru, którego markę ktoś już zgłosił w Alicante.
Właścicielem marki
Extra Żytnia w Polsce jest Polmos z Bielska-Białej, a w Alicante markę Żytnia
zgłosił francuski koncern Pernod Ricard. Czy to oznacza, że Polmos nie może jej
sprzedawać do Unii? Trzech polskich prawników powiedziało "PB", że nie. Prawnicy
Pernod Ricard twierdzą natomiast, że tak. Przedstawiciele francuskiego koncernu
podkreślają też, że nie mają zamiaru blokować eksportu Żytniej.
- Pernod
Ricard nie jest właścicielem marki Żytnia i nie rości do niej żadnych praw. To
Polmos z Bielska-Białej ma obowiązek zgłosić jej rejestrację w OHIM -mówi
Andrzej Szumowski, rzecznik spółki Wyborowa, której właścicielem jest Pernod
Ricard.
- Pernod Ricard przekazał prawa do znaku na rzecz Śląskiej
Wytwórni Wódek Gatunkowych Polmos w Bielsku-Białej 28 sierpnia 2001 r. Inne
marki wódek zostały także przeniesione na krajowych producentów, którzy zaczęli
przerejestrowywać znaki na siebie. Polski producent Żytniej nie zgłosił się, by
w Alicante przenieść prawo do marki na siebie - mówi Berenika Depo z kancelarii
Gide, pracującej dla Pernod Ricard.
- Na razie nie mamy żadnych problemów
z prawem do marki. Sprawdzę jednak informacje o ewentualnych prawach do znaku
przez Pernod Ricard - mówi Józef Kapela, prezes Polmosu z
Bielska-Białej.
Polmos Bielsko-Biała nie tylko nie przerejestrował marki
w Alicante - o rejestracje postarał się zaledwie w czterech krajach - Czechach,
Danii, Francji i Finlandii.
Skąd Pernod Ricard ma
prawa do Żytniej, choć wcześniej była to marka Agrosu, który należy do
Francuzów. Otóż francuski koncern przerejestrował ją na siebie, nie chcąc oddać
producentom, co nakazywał, odrzucony przez Trybunał Konstytucyjny, projekt
ustawy Prawo własności przemysłowej. W styczniu 2000 r. próbował zarejestrować
ją w 56 krajach. Wiele państw odmówiło. Niektóre potem zmieniły decyzję. Co
ciekawe, część państw uczyniła to już po podpisaniu przez Pernod Ricard
porozumienia z Polmosami w sierpniu 2001 r. Czemu tak się stało? Być może
zawiniła zwykła biurokracja.
6618944
1