Przekazanie gospodarstwa z ojca na syna to tradycja w polskim rolnictwie. Okazuje się jednak ,że taki krok trzeba dobrze przeanalizować, aby z powodu złej daty przekazania nie stracić części unijnych dopłat. Taki przypadek zdarzył się w Ochabach w województwie Śląskim.
Helena i Ryszard Bażanowscy w ubiegłym roku przekazali gospodarstwo następcy. Akt notarialny podpisali w kwietniu. Nie spodziewali się, że z tego powodu syn może stracić prawo do nowo wprowadzonych dopłat paszowych. Przysługują one do łąk i pastwisk pod warunkiem że w tak zwanym okresie historycznym rolnik hodował bydło, owce, kozy lub konie. W tym przypadku o wszystkim zadecydowała data przekazania gospodarstwa. Według danych Agencji zbieranych do 31 marca młody rolnik nie miał stada.
Ryszard Bażanowski – „Nie mógł mieć, bo ja wtedy jeszcze byłem właścicielem. Przekazanie formalne nastąpiło aktem notarialnym 20 kwietnia i wtedy zostało również przekazane i bydło i jako całość. Uważam, że powinien być, skoro gospodarstwo hodowlane prowadziło się już bardzo dawno i chyba jest ciągłość w takim gospodarstwie.”
Gdyby do przekazania gospodarstwa doszło przed 31 marca kłopotu by w ogóle nie było. Bażanowscy są oburzeni i rozgoryczeni a ich syn zastanawia się czy w takich warunkach warto wiązać swoją poważnie przyszłość z gospodarstwem.
Helena Bażanowska –„Nie chciałbym, żeby gdzieś się to miło roztrwonić. Jest to nasz dorobek życia i chciałbym, żeby dalsze pokolenia z tego czerpały.”
Kwota dopłat o którą chodzi w tym przypadku nie jest zawrotnie wysoka,ale dla 12 ha gospodarstwa to spory zastrzyk gotówki.
Ryszard Bażanowski - „To jest tylko 12,31 hektara, gdzieś około 3 tysięcy, ale za to by miał na te łąki nawozy azotowe.”
Agencja Restrukturyzacji wyjaśnia, że zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami rolnikowi nie przysługują płatności.
Radosław Iwański, rzecznik prasowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – „Taka płatność zwierzęca nie przysługiwała, bo ten rolnik nie miał w tym czasie zwierząt, ani też nie deklarował we wniosku, bo rozumiem, że takie rzeczy deklarowała osoba, która przekazywała gospodarstwo i faktycznie taka płatność zwierzęca wtedy rolnikowi nie przysługiwała.”
W tej chwili trwają jednak prace nad zmianą rozporządzenia.
Radosław Iwański, rzecznik prasowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – „Prace zmierzają w tym kierunku, żeby tą płatność otrzymywali również ci, którzy przejęli, ale całe gospodarstwo rolne i pod warunkiem, że płatność zwierzęca przysługiwała tej osobie, która to gospodarstwo przekazywała.”
Nowe przepisy wejdą w życie od 15 marca. To jednak nie wróci poniesionych strat młodemu rolnikowi.
7870131
1