Polska będzie zmuszona zwrócić do unijnej kasy prawie 92 mln euro za niedociągnięcia dotyczące pomocy obszarowej w latach 2006–2007. 21 krajów członkowskich musi zwrócić do budżetu unijnego 346 mln euro za wydane niezgodnie z unijnymi procedurami lub bez wystarczających kontroli dopłaty rolne, jak zdecydowała we wtorek Komisja Europejska. Polska musi zwrócić 92 mln euro. Więcej musi oddać tylko Grecja – prawie 130 mln euro.
W wyniku decyzji dotyczącej procedury rozliczenia zgodności rachunków przyjętej przez Komisję Europejską państwa członkowskie będą musiały zwrócić nienależnie wydaną kwotę w wysokości 346,5 mln euro w ramach unijnych środków na rolnictwo. Pieniądze te powrócą do budżetu UE z powodu nieprzestrzegania przepisów UE lub zastosowania nieodpowiednich procedur kontroli w zakresie wydatków na rolnictwo, czytamy w komunikacie KE.
Komentując powyższą decyzję, Dacian Ciolo?, komisarz ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich, powiedział: „To działanie jest wciąż bardzo ważnym narzędziem gwarantującym, że państwa członkowskie dysponują wystarczającymi środkami kontroli w celu zapewnienia, że pieniądze podatników są właściwie wydawane.”
Na mocy ostatniej decyzji odzyskane zostaną środki finansowe od Belgii, Bułgarii, Cypru, Danii, Estonii, Niemiec, Hiszpanii, Finlandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Grecji, Węgier, Irlandii, Włoch, Luksemburga, Holandii, Polski, Portugalii, Słowacji i Szwecji. Najistotniejsze korekty indywidualne dotyczą:
- kwoty w wysokości 47,5 mln euro, którą obciążona została Hiszpania za niedociągnięcia w systemie kontroli w sektorze owoców i warzyw;
- kwoty w wysokości 92 mln euro, którą obciążona została Polska za niedociągnięcia dotyczące pomocy obszarowej w latach 2006-2007; (płatności bezpośrednie – brak pełnej wektoryzacji systemu działek, akceptacja niekwalifikowalnych gruntów do płatności, niewystarczająca liczba kontroli na miejscu w regionach o wysokim współczynniku błędów, błędne stosowanie przepisów dotyczących zamierzonego nieprzestrzegania przepisów)
- kwoty w wysokości 105,5 mln euro, którą obciążona została Grecja za niedociągnięcia w systemie kontroli w sektorze bawełny i 18,5 mln euro w zakresie środków rozwoju obszarów wiejskich, za poważne i utrzymujące się niedociągnięcia w systemie ZSZIK;
- kwoty w wysokości 14,2 mln euro, którą obciążona została Wielka Brytania za niedotrzymanie ustanowionych terminów dla płatności bezpośrednich;
- kwoty w wysokości 10,4 mln euro (za lata budżetowe 2003-2005), którą obciążona została Holandia za niewystarczającą liczbę kontroli podmiany przeprowadzonych w latach kalendarzowych 2003 i 2004 w sektorze refundacji wywozowych.
Procedura nakładania kary jest długa. List z informacją o groźbie kary, sięgającej 5 proc. dopłat, czyli ok. 150 mln euro, KE wysłała do Polski w sierpniu zeszłego roku. Potem odbył się tzw. komitet pojednawczy, w ramach którego Polsce udało się nieco zmniejszyć karę. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiada jednak, że Polska zaskarży decyzję Komisji do Trybunału w Luksemburgu, jak podał dziennik.pl Kara dla Polski w wyniku działań resortu i tak uległa zmniejszeniu o 1/3, czyli o 60 mln dolarów. Minister wyjaśnił, że Polska w latach 2004–2006 do obliczania wysokości dopłat bezpośrednich stosowała system katastralny czyli istniejący system ewidencji gruntów. Zaznaczył, że utworzenie ewidencji na podstawie zdjęć satelitarnych czy lotniczych (czyli ortofotomap) wymagało czasu, o czym KE wiedziała.
8193181
1