120 pracowników wieluńskiej cukrowni straci w tym roku pracę. To wynik restrukturyzacji w Śląskiej Spółce Cukrowej do której należy zakład. Od października wieluńska firma będzie tylko skupować buraki i magazynować cukier i melasę.
Śląska Spółka Cukrowa zrzesza czternaście cukrowni. Ma zostać ich mniej. Ile
- jeszcze nie wiadomo. Wiadomo na pewno, że w Wieluniu nie będzie już produkcji
cukru. Od nowego roku w zakładzie pozostanie 21 pracowników, reszta załogi
straci pracę. Jak obiecuje dyrektor cukrowni Henryk Włoszek, dostaną odprawy,
względnie dopłatę do świadczeń emerytalnych.
Cukier z buraków
skupionych w Wieluniu będzie produkowany teraz w województwie opolskim.
Wieluński zakład mógł wyprodukować 15 tys. ton cukru rocznie. W ubiegłym roku
wytworzono tu jednak tylko 8 tys. "Cukrownia już tego cukru nie będzie
produkowała ponieważ ma zbyt mały limit. Za taki limit praktycznie nikt nie
potrafi utrzymać cukrowni ani zapewnić zapłaty plantatorom oraz pracownikom" -
mówi dyrektor Włoszek.
Plantatorzy nie muszą się obawiać. W
Wieluniu zostanie skup i magazyny, nie zmieni się też wielkość kontraktów. Od
nowego roku wzrośnie cena buraków. W nadchodzącej kampanii rolnik otrzyma 120 zł
za tonę, w przyszłym roku - ponad 200 zł. Cukrownia Wieluń zakontraktowała 62
tys. ton buraków od 259 plantatorów z czterech województw. Obawy przed nową
kampanią cukrowniczą ma 2000 dostawców zakładu w Leśmierzu. Jak się
dowiedzieliśmy nieoficjalnie leśmierska cukrownia jest wśród jedenastu firm
należących do spółki Polski Cukier przeznaczonych do likwidacji. Zbysław
Wardziński, dyrektor surowcowy firmy, nie może zrozumieć powodów takiej decyzji.
Mówi że zakład funkcjonuje coraz lepiej - w ciągu dwóch lat udało się spłacić
przeszło milionowe zadłużenie.
W tej chwili w zakładzie trwa
modernizacja, wprowadzane są nowe maszyny, spełniające wymogi Unii Europejskiej.
Cukrownia przygotowuje się też do jesiennej kampanii buraczanej. Jak dotąd
dyrekcja nie otrzymała bowiem żadnej oficjalnej informacji o likwidacji
zakładu.