Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Zrobili swoje-mogą odejść...

8 grudnia 2003

Przerażająca jest, pogarszająca się z dnia na dzień, sytuacja emerytów i rencistów w naszym kraju. Ubolewam nad biedą, jaka ich dotknęła w jesieni życia, że zamiast odpoczywać po latach pracy dodatkowo pracują za marne wynagrodzenie.

Zresztą rząd toczy boje czy i tego całkowicie nie zabronić, ponieważ podobno blokują miejsca ludziom młodym. Zastanówmy się jednak czy to prawda? Przecież starsi, nie obejmują posad, które interesują tak naprawdę młodych ludzi. Zajmują raczej te, którymi młodzi raczej nie zajęliby się, może jednak się mylę? A może chodzi o to, że starsze osoby po prostu przeszkadzają i obojętnie jaką pracę by wykonywały, zawsze wydadzą się niepotrzebne i nie na miejscu? Czy nie zdajemy sobie sprawy, że czasem takie zajęcie jest ich jedynym łącznikiem ze światem? Że wychodzą z domu po to, by nawiązać kontakt, ponieważ w czterech ścianach własnego mieszkania są zwyczajnie samotne. Nie możemy odciąć im drogi do ludzi, zablokować. Tak naprawdę, taka praca, choć zapewne pomaga podreperować marne fundusze, jest im po prostu potrzebna do życia. Daje radość i satysfakcję, choć wyczerpuje, to dzięki niej czują się komuś potrzebni. Zauważmy, że staruszek za ladą kiosku ruchu, jest o wiele sympatyczniejszy od 20 - latki. On robi to z zapałem i wielką chęcią, spełnia się w tym, choć nie raz strzyka mu w kościach, kiedy schyla się po kolejną gazetę. No i zawsze pożyczy - "miłego dnia!"

Najgorsze jednak  jest samo traktowanie starszych ludzi przez osoby młodsze, które same kiedyś dożyją być może sędziwego wieku i będą wymagały opieki i pomocy. Traktowanie tych ludzi jako zło konieczne. Spotykamy się na co dzień z sytuacją nie ustępowania np. miejsc w autobusach, tramwajach. Nie ma nawyku pomocy  starszemu człowiekowi. Dawno nie zauważyłam  by młody człowiek bez proszenia go o to, przeprowadził starszą osobę przez ulicę, zniósł jej zakupy, lub je zwyczajnie zrobił. Większość sytuacji, z którymi się spotkałam to raczej sytuacje-wyśmiewania się, przedrzeźniania osób starszych, kpienia, sprawiania przykrości. Smutna, acz prawdziwa nasza rzeczywistość. Choć nie można generalizować, że wszyscy tak postępują. Zdarzają się bowiem przypadki zupełnie innego traktowania tej naturalnej sytuacji przemijania. Zdania sobie sprawy z kolei życia w taki sposób, by kiedyś nie żałować tego w jaki sposób się postępowało. Istnieje w naszym społeczeństwie i niekiedy normalny porządek - opieka nad starszymi przez młodsze pokolenia. Oddanie im należnego szacunku, poprzez zajęcie się nimi na starość, zaopiekowanie się. Niestety wiele osób zakładających swoje rodziny, kojarzy sobie usamodzielnienie się, z całkowitym odcięciem od korzeni, a już na pewno z wyprowadzeniem z domu. Tym samym pozostawia swoich rodziców, dziadków na pastwę losu i samotności. Z czego bierze się ta współczesna moda, ten pęd za pozbyciem się z domu starszych członków rodziny?

Starzy ludzie pozostawieni są sami sobie. Nikt nie martwi się o to czy mają co włożyć do garnka, za co kupić, wciąż drożejące i nierefundowane w większości lekarstwa. Mam wrażenie, że traktujemy ich jak nieużyteczne, zużyte przedmioty. A jak oni się czują nie mając z czego zapłacić za prąd i gaz? A co gorsza co włożyć do garnka, na talerz. Zauważalne jest całkowite zubożenie tej warstwy społecznej. A przecież emeryci i renciści stanowią w Polsce 10 milionową grupę. A sytuacja, w której się znajdują nie napawa optymizmem. Z rewaloryzacjami rent i emerytur były zawsze problemy. Politycy toczyli i toczą wciąż boje o to, jak dać, by za wiele nie stracić. Nikt nie zastanawia się nad tym, co jest w sercach tych ludzi, którzy kładąc się wieczorem do łóżka, zastanawiają się czy obudzą się następnego ranka. A jeżeli obudzą to w jakim stanie i czy sami dadzą radę dojść do łazienki? Zastanawiam się czy nie można bardziej zadbać, o tę najbardziej bezbronną i potrzebującą grupę ludzi, która nie jest nawet w stanie strajkować, bo dla większości skończyłoby się to tragicznie? Czy trzeba doprowadzać do wielu upokorzeń, których muszą doświadczać Ci ludzie proszący czasem o kromkę chleba. Przeraża i napełnia oczy łzami widok staruszki czy staruszka w podartej kurcinie i butach. Załamuje tym bardziej, że większość z nich uczciwie przepracowała życie, a teraz dzięki polityce kolejnych rządów żebrze lub nie ma gdzie mieszkać.


POWIĄZANE

Nie ma turów jest Turvita w dolinie Liwca Twaróg jest tym światowym wyróżnikiem,...

Transformacja energetyczna w Polsce nabiera tempa. Coraz większe znaczenie w tym...

W Polsce występuje ponad 470 gatunków pszczół, a na świecie ich liczba przekracz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę