Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki bawił 7 września br. w Brukseli na posiedzeniu Rady Ministrów Rolnictwa i Rybołówstwa w Brukseli, gdzie, jak doniosło biuro prasowe ministra z kopyta zabrtano się za " poprawienie efektywności w całym łańcuchu żywnościowym we Wspólnocie". Jak podkreślano w oficjalnym komunikacie: " Występuje asymetria siły przetargowej pomiędzy uczestnikami łańcucha żywnościowego : producentami, przetwórcami i handlem". I dalej: " należy zbadać jak rozkłada się podział wytworzonej wartości dodanej pomiędzy uczestników łańcucha żywnościowego. Poprawa efektywności całego łańcucha żywnościowego wpłynie, wg komisarz, na poprawę dochodów producentów i przetwórców".
Drugim istotnym tematem dyskusji na tym posiedzeniu Rady Ministrów był raport Komisji Europejskiej dotyczący obecnej, trudnej sytuacji na rynku mleka oraz propozycji działań poprawiających w krótkim i dłuższym okresie sytuację na tym rynku. I znów: "ministrowie wskazywali, że raport Komisji dobrze odzwierciedla obecną sytuację na rynku przetworów mlecznych, jednak podejmowane działania przez Komisję Europejską są dalece niewystarczające i nieadekwatne do obecnej trudnej sytuacji, jaka ma miejsce we wszystkich krajach na rynku mleka". Skąd my to znamy, ten styl oficjalnych komunikatów? Czy aby nie z końca lat osiemdziesiątych?
Minister M. Sawicki przedstawił w Brukseli wniosek formalny o zmianę przepisów umożliwiających zamianę kwot mlecznych ze sprzedaży bezpośredniej na sprzedaż hurtową. Ponadto zwrócił się do ministrów o poparcie polskiego postulatu w zakresie stosowania dopłat do odtłuszczonego mleka w proszku na paszę oraz na kazeinę. I odniósł sukces - jego propozycje zostały poparte przez wiele państw członkowskich.
Po przeczytaniu całego komunikatu odnieść można wrażenie, ze oto zjechali się ministrowie rolnictwa do Brukseli i w miłej atmosferze, popijając kawę, czy herbatę pogadali sobie ale co z tego konkretnie wynika? O tym cicho sza. A przecież przed jeszcze przed dwoma miesiącami francuscy farmerzy w czasie widowiskowych protestów żądali obniżenia kwoty mlecznej, nasi - podniesienia cen skupu. A producenci zbóż szykują ogólnopolska akcje protestacyjną. I nadal nie wiadomo jakie będą losy zgłoszonego przez polskiego ministra formalnie wniosku zawierającego propozycje działań KE w ramach wspólnej organizacji rynków rolnych dotyczące poprawy sytuacji na rynku zbóż. I co ma wynikać z informacji o ty, iż wniosek poparły następujące kraje: Węgry, Austria, Finlandia, Słowacja, Grecja, Bułgaria, Estonia? Czy będą szybsze wypłaty bezpośrednie. Czy będą interwencje na rynku. Co z regulacją w Urzędzie Regulacji Energetyki w sprawie zezwolenia na spalanie zbóż? I co z bioetanolem ze zbóż?
Aha, obecnie pan minister bawi na Węgrzech gdzie weźmie udział w spotkaniu krajów Grupy Wyszehradzkiej, poszerzonej o Bułgarię i Rumunię. Zaraz potem, 11 września br. zabawi w polskim SPA, w Krynicy, gdzie będzie uczestniczył w Forum Ekonomicznym oraz weźmie udział w panelu dyskusyjnym "Dziś i jutro europejskiej polityki rolnej". I znów sobie pogadają?