Minister rolnictwa Marek Sawicki przyznał w Brukseli, że wśród argumentów przemawiających za zniesieniem zakazu stosowania mączki zwierzęcej w paszach dla świń i drobiu są także te ekonomiczne.
- Przy tak wysokich cenach pasz, jakie mamy na rynkach światowych, przy ogromnym imporcie soi, w tym genetycznie modyfikowanej, z innych regionów świata rzeczą nienaturalną i dużym marnotrawieniem jest spalanie mączek kostnych, a te po odpowiednim przebadaniu, przy bardzo ścisłej kontroli mogłyby być używane do pasz, przy hodowli drobiu i trzody chlewnej - tłumaczył polski minister.
Zapewniał, że nie będzie to ze szkodą dla zdrowia, jeśli odpowiednie warunki zostaną spełnione. - Tylko trzeba pilnować, żeby drób nie zjadał drobiu, a trzoda nie zjadała trzody - dodał polski minister.
Komisja Europejska - jak relacjonował Marek Sawicki - zobowiązała się do przyspieszenia badań w tej sprawie. Wyraził nadzieję, że potwierdzą one, iż nie ma zagrożenia dla zdrowia, co pozwoli znieść zakaz stosowania mączki zwierzęcej w paszach dla świń i drobiu do końca roku.
Polska chce zniesienia zakazu stosowania mączki zwierzęcej w paszach dla świń i drobiu. Został on wprowadzony w 2003 roku po wybuchu choroby szalonych krów.