Jest obawa, że zniesienie limitowania produkcji mleka w UE może zakłócić ten rynek - powiedziała wiceminister rolnictwa Zofia Szalczyk, otwierając w czwartek w PAP debatę "Perspektywy rozwoju polskiego rynku mleka po zniesieniu kwot mlecznych".
Jak mówiła wiceminister rolnictwa, w ostatnich latach branża mleczarska rozwija się dynamicznie. "Produkcja mleka w Polsce to bardzo ważny sektor rolnictwa. Produkcja towarowa tego surowca to ok. 13 mld zł, stanowi ona ok. 17 proc. ogólnej produkcji towarowej rolnictwa" - podkreśliła.
Jak wyjaśniła, w 2015 r. w Unii Europejskiej kończy się system kwotowania mleka. Jej zdaniem sektor ten bardzo dynamicznie się rozwija, bo mamy stabilne zasady rynkowe. "Jest obawa, że zniesienie kwot spowoduje pewne zakłócenia dla rynku" - dodała.
Głównym tematem debaty zorganizowanej w Polskiej Agencji Prasowej są problemy, jakie mogą pojawić się po zniesieniu limitowania produkcji mleka. Komisja Europejska zapowiedziała zniesienie kwot od kwietnia 2015 r. Polska była przeciwna takiej decyzji, nie miała jednak wsparcia w innych krajach. Jednocześnie w UE przygotowywany jest pakiet pomocowy dla producentów mleka.
Uczestnicy debaty będą rozmawiali m.in. o tym, co się stanie, jeśli koniunktura na rynku mleka ulegnie załamaniu i nie będzie można zagospodarować całego surowca czy sprzedać wytworzonych artykułów mleczarskich. Może jednak dojść do zupełnie innej sytuacji, kiedy to zapotrzebowanie na produkty mleczarskie będzie nadal rosło. Prawdopodobnie wtedy rolnicy zwiększą produkcję mleka, a mleczarnie eksport i dobrze na tym zarobią.
Obecnie większość mleczarni nie ma kłopotów z pozyskiwaniem surowca, choć z powodu limitów branża nie może też rozwijać się tak, by w pełni wykorzystać swe moce produkcyjne. Koniec limitowania może więc oznaczać koncentrację produkcji mleka i spadek jego ceny. Obecnie ceny mleka są na rekordowym poziomie i przeciętnie wynoszą 1,43 zł za litr.
W ocenie ekspertów, po likwidacji kwotowania może też zwiększyć się konkurencja na unijnym rynku produktów mleczarskich. Polska jest ich znaczącym eksporterem; jest to ok. 30 proc. produkcji. Problemy, jakie mogłyby pojawić się ze sprzedażą na zagraniczne rynki zahamują rozwój branży.
W 2012 r. wartość eksportu polskich wyrobów mleczarskich wyniosła ok. 1,4 mld euro, zaś po ośmiu miesiącach tego roku podliczono ją 1 mld euro. Polskie firmy za granicę wysyłają najczęściej sery, mleko w proszku i masło. Głównymi odbiorcami produktów mleczarskich jest UE, gdzie trafia 75 proc. eksportu. Poważnym odbiorcą polskich serów jest Rosja.
Obecnie sytuacja branży jest dobra m.in. dzięki dużemu eksportowi. W tym roku rentowność netto tego sektora może osiągnąć 2,5-3 proc. wobec 1,76 proc. w 2012 r.
9321523
1