Odkrycia dokonały niezależnie od siebie trzy zespoły naukowe - z Anglii, Francji i USA. Jedna ekipa badała myszy, dwie pozostałe - ludzi. Okazało się, że gen jest ten sam. Jego rola polega na tym, że koduje białko, które prawdopodobnie wpływa na uwalnianie hormonów odpowiedzialnych za nasze dojrzewanie płciowe.
To odkrycie może wreszcie wyjaśnić, dlaczego niektórzy ludzie - mimo braku
jakichkolwiek patologii - nie wchodzą w okres pokwitania. Mutacje w genie
nazwanym gpr54 mogą być także przyczyną przedwczesnego dojrzewania dzieci, nawet
przed ukończeniem ośmiu lat.
Choć gen związany jest z rozmnażaniem, nie
znajduje się na chromosomach płciowych, tylko na jednym ze zwykłych podwójnych
chromosomów noszącym numer 19. Potrzebujemy jednej prawidłowej kopii tego
kawałka DNA, aby w odpowiednim czasie zacząć "dojrzewać". Przy czym istnieją też
inne czynniki, które mogą opóźnić dojrzałość płciową, np. złe odżywianie się,
kontakt z niektórymi chemikaliami, a nawet brak ruchu. Natomiast posiadanie obu
wadliwych kopii genu gpr54 powoduje, że człowiek wcale nie wchodzi w okres
pokwitania.