Wejście Polski do Unii Europejskiej spowodowało znaczącą zmianę na rynku energii, gazu i telekomunikacji. Liberalizacja tych sektorów, zdaniem analityków, w przyszłości spowoduje spadek cen tych surowców i usług.
Zliberalizowanie rynku energii oznacza np., że mamy możliwość wyboru dostawcy energii. Na razie jednak jest to tylko teoria, bo taką możliwość uzyskamy dopiero od 1 lipca 2007 roku. Wtedy odbiorcy indywidualni będą mogli sami wybierać dostawcę energii. Nie oznacza to jednak konieczności wymiany przyłączy i zmiany w sieci. Po prostu wystarczy podpisać umowę z wybranym operatorem.
Podobnie będzie z gazem. Od 1 lipca br. wybór dostawcy gazu będą wszyscy odbiorcy instytucjonalni, a indywidualni - gospodarstwa domowe uzyskają taką możliwość od 1 stycznia 2006 roku. Ministerstwo gospodarki uważa, że liberalizacja i otwarcie rynku energii powinno doprowadzić do obniżenia cen energii oraz poprawy jakości świadczonych usług.
Rynek gazu zostanie zaś poddany konkurencji. Jednak dostawa tego surowca, przesyłanie i dystrybucja świadczone przez przedsiębiorstwa sieciowe będą nadal regulowane przez państwo. Zmiany na rynku paliw nie dotkną obywateli bezpośrednio, bo rynek paliw już jest zliberalizowany. Więc zmiany wobec sektora naftowego dotyczą przede wszystkim wymagań jakościowych i bezpieczeństwa dostaw.
Kolejna zmiana to powołanie przy prezesie Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty (URTiP) polubownego sądu konsumenckiego. Jego zadaniem będzie rozstrzyganie sporów między użytkownikami i operatorami telekomunikacyjnymi. Wejście do UE korzystnie odbije się także na rynku telefonii komórkowej. Nowe przepisy, które uwzględniają rozporządzenia i dyrektywny unijne, zliberalizują ten rynek. To zaś - zdaniem analityków - doprowadzi, choć nie od razu, do spadku cen usług telefonii komórkowej.
Unijne dyrektywy wprowadzają też przepisy ograniczające nadużycia dokonywane przez dostawców usług o podwyższonej opłacie, np. świadczone pod numerami zaczynającymi się od 0-700. Na operatorów nałożono obowiązek, by bezpłatnie umożliwiali blokowanie połączeń z takimi numerami. Prezes URTiP miałby obowiązek publikowania wszystkich takich numerów. Kolejną zmianę przewiduje rozporządzenie ministra finansów , które zakłada, że w niektórych sklepach będziemy mogli niebawem płacić w euro, choć w strefie euro jeszcze nie jesteśmy.
O tym, czy w danym sklepie będzie można płacić w europejskiej walucie, czy nie, będą decydować właściciele sklepów. Specjaliści z resortu finansów nie mają jednak wątpliwości, że z możliwości tej skorzystają jedynie bardzo duże sklepy w centrach handlowych i przede wszystkim ulokowane na terenach przygranicznych.
Następna zmiana dotyczy ubezpieczeń. Ktoś, kto chciałby ubezpieczyć swoje życie czy majątek, nie musi już szukać oferty wśród firm działających na polskim rynku. Będzie mógł wykupić polisę w dowolnym kraju UE i wiele wskazuje na to, że wcale nie trzeba będzie wyjeżdżać w tym celu z kraju. Można się spodziewać, że w Polsce wkrótce pojawią się przedstawiciele zagranicznych firm ubezpieczeniowych, którzy będą oferować swoje usługi.
Powinniśmy również pamiętać, że choć mamy możliwość finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia leczenia za granicą w nagłych przypadkach, nie wszystkie usługi medyczne są pokrywane tym ubezpieczeniem. Dlatego lepiej jest wykupić dodatkowe ubezpieczenie kosztów leczenia.