Niebawem budowa drogi łączącej Bukowiec z Drzycimiem. Sfinansują to obie gminy, a nie Powiatowy Zarząd Dróg.
Trasa na terenie gminy Drzycim od kilku miesięcy jest już gotowa. -
Gminie zależało na dobrej drodze, więc się do niej dołożyła - mówi
Andrzej Karwasz, sołtys Budynia. - Moja wieś leży na tym terenie. Mieszkańcy
narzekają na dojazd, dlatego kilkukrotnie apelowałem do władz Bukowca o
sfinansowanie pozostałej części tej trasy. Niestety bezskutecznie.
Miejsce na
jeden
Tymczasem stara szosa od dawna nie spełnia
dzisiejszych wymagań. - Asfalt jest dziurawy, nierówny na całej
powierzchni - mówi Karwasz. - Na poboczu zapadł się lub całkowicie
skruszał. Głębokość niektórych wyrw sięga pół metra.Na dodatek droga ta
jest bardzo wąska. - Przejedzie nią zaledwie jeden samochód, dwa już
się nie zmieszczą - podkreśla sołtys. - Najwyżej "maluchy". Ciężarówkę
albo traktora minie tylko motor. Tak być nie może, bo to bardzo uczęszczana
droga. Niebezpiecznie jest nią jeździć, a innej alternatywy specjalnie nie
mamy.
Jest
decyzja
Wygląda na to, że prośby sołtysa zostały
wysłuchane. - Wczoraj byłem w Bukowcu. Rozmawiałem z wójtem, Adamem
Licznerskim - informuje Marek Soska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. -
Uzgodniliśmy, że trzeba dokończyć tę drogę. A ponieważ my nie mamy na to
pieniędzy, za inwestycję musi zapłacić gmina. Zdecydował się na to wójt Józef
Gabrych i Gmina Drzycim sfinansowała wyrównanie jednego odcinka. Na szczęście
rozmowy z wójtem Licznerskim również wypadły pomyślnie. Obaj panowie nie musieli
się na to godzić. Utrzymanie dróg powiatowych jest przede wszystkim naszym
obowiązkiem. Jednak nie mamy wyjścia, musimy prosić o wsparcie najbardziej
zainteresowanych
sprawą.
Po
deszczu
Kiedy rozpoczną się prace?
-
Zamierzamy ruszyć jeszcze w tym roku - dodaje Soska. - Jednak
roboty drogowe nie mogą być przeprowadzane w deszczu. Poczekamy na odpowiedni
moment. W międzyczasie oszacujemy całkowity koszt prac, wyłonimy też ich
wykonawcę.