Ryzyko pata politycznego we Włoszech przyczyniało się do osłabienia złotego, ale obligacje przy widocznej słabości rynku akcji nie straciły tak wiele, a długi koniec krzywej okazał się wręcz bezpieczną przystanią dla inwestorów.
Według danych włoskiego MSW w przeprowadzonych w niedzielę i poniedziałek wyborach parlamentarnych centrolewica uzyskała w Izbie Deputowanych 29,5 proc., a centroprawica - 29,1 proc. głosów. Dzięki przewidzianej w ordynacji wyborczej premii w postaci dodatkowych miejsc dla zwycięskiego bloku, centrolewica w 630-osobowej izbie niższej będzie mieć 340 przedstawicieli, co daje jej większość. Na trzecim miejscu jest Ruch Pięciu Gwiazd komika Beppe Grillo - 25,5 proc., a na czwartym lista ustępującego premiera Montiego - 10,5 proc. W Senacie, gdzie premii nie ma, centrolewica otrzymała 31,6 proc, a formacja Berlusconiego - 30,6 proc.
Analitycy obawiają się, że taki wynik wyborów zapowiada pat we włoskiej polityce, a nawet kolejne wybory.
"Słabość złotego wynikała z sytuacji we Włoszech" - powiedział Piotr Popławski z Banku BGŻ.
"Do przyszłotygodniowego posiedzenia RPP złoty powinien pozostawać słabszy, poruszając się w przedziale 4,14/22 zł/euro. Po środzie, w przyszłym tygodniu możliwe jest umocnienie, zwłaszcza jeśli będą zapowiedzi zmiany nastawienia w polityce" - dodał.