Podczas poniedziałkowego handlu złoty zachowywał się stabilnie i ok. godz. 16.30 euro wyceniano na 4,18 zł , dolara na 3,13 zł, a franka na 3,39 zł. Analitycy wskazują, że inwestorzy czekają na wtorkowe dane GUS dotyczące produkcji przemysłowej.
"Po piątkowym odczycie inflacyjnym, który doprowadził do osłabienia złotego, dziś obserwujemy stabilizację notowań wobec głównych walut. Mała zmienność nie tylko na polskim, ale także na światowym rynku wynika z braku inwestorów ze Stanów Zjednoczonych. W USA jest dziś Dzień Prezydenta i instytucje finansowe oraz giełda są zamknięte" - wskazał analityk X-Trade Brokers Daniel Kostecki.
W poniedziałek rano euro kosztowało 4,18 zł, dolar 3,13 zł, a szwajcarski frank 3,39 zł.
Dodał, że inwestorzy czekają teraz na odczyt danych dotyczących produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej. "W ubiegłym miesiącu były one bardzo rozczarowujące. Jeśli tym razem będzie podobnie, to presja na kolejne obniżki stóp procentowych w marcu zwiększy się" - stwierdził.
W poniedziałek eksperci resortu gospodarki ocenili, że złoty w dalszych ciągu posiada potencjał aprecjacyjny, pomimo możliwych krótkookresowych wahań kursu złotego. "Mimo niepewności co do trwałości ożywienia gospodarczego w USA oraz ustabilizowania się aktywności gospodarczej w Unii Europejskiej na stosunkowo niskim poziomie, ocenia się, że złoty nadal posiada potencjał aprecjacyjny" - stwierdzili w kwartalnym raporcie analitycy MG.
W ich ocenie głównym elementem ryzyka dla wyceny złotego jest nadal niestabilna sytuacja w otoczeniu gospodarczym Polski. "Dlatego też nie wyklucza się występowania kolejnych - determinowanych głównie czynnikami zewnętrznymi - krótkookresowych ujemnych odchyleń od wzrostowego trendu złotego" - dodali.
We wtorek o godz. 14. GUS poda dane o produkcji przemysłowej za styczeń br. Ekonomiści oczekują, że w ujęciu rok do roku produkcja spadła o 3,0 proc., wobec spadku w grudniu 2012 r. o 10,6 proc. rdr.
9521934
1