W poniedziałek złoty umocnił się do głównych walut. Po godz. 18. za euro płacono 4,32 zł, za dolara - 3,38 zł, a za franka - 3,59 zł. Lepsze nastroje panowały też na giełdach, gdzie indeksy świeciły na zielono. WIG20 na zamknięciu zyskał 1,7 proc.
Na plusie zamknął się niemiecki DAX, który wzrósł o 0,95 proc., a francuski CAC 40 zyskał 0,64 proc., natomiast brytyjski FTSE 100 - 0,7 proc. W USA główne indeksy również świeciły na zielono. Po godz. 18. Dow Jones rósł o 0,7 proc., Nasdaq - o 1,45 proc., a S&P500 - o 1,0 proc.
Sebastian Trojanowski z Noble Securities stwierdził, że po dwóch tygodniach nerwowej atmosfery, jest szansa na skorygowanie ostatnich spadków. Dodał jednak, że perspektywy pozostają pesymistyczne.
W jego ocenie nieco lepsze nastroje w poniedziałek to efekt m.in. weekendowego spotkania grupy państw tzw. G8, podczas którego stwierdzono m.in., że Grecja nie powinna opuszczać strefy euro. Dodatkowo najnowsze sondaże przed wyborami parlamentarnymi w Grecji wskazują, że antyreformatorska partia nie zdobędzie większości głosów. "Chwilowa stabilizacja sytuacji w Grecji pozytywnie wpływa na nastroje na rynkach" - stwierdził.
Zdaniem analityka DM BOŚ Łukasza Bugaja poniedziałkowa poprawa na giełdach to efekt ostatnich spadków, które zmotywowały inwestorów do zakupów. "Miniony tydzień kończyliśmy w nienajlepszych nastrojach, dzisiaj niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki atmosfera (...) się poprawiła. Powodów ku temu można było wymienić wiele, tak naprawdę przekonywujący był jednak tylko jeden - wcześniejsze skrajne wyprzedanie indeksów" - ocenił.
Dodał, że w przypadku warszawskiej giełdy chęć na odrabianie strat była tak duża, że nawet po południu, gdy kontrakty na Wall Street sugerowały niewielkie zwyżki, w Warszawie wzrosty wciąż przekraczały 1 proc. "Za sprawą udanego początku notowań w Nowym Jorku, sesja w Warszawie zakończyła się przy nowych sesyjnych maksimach. WIG20 zyskał ostatecznie 1,7 proc., a apetyty są zapewne większe" - stwierdził.
8970041
1