Złoty spadł do najniższego poziomu od dwóch miesięcy, a premie oferowane inwestorom za polskie obligacje wystrzeliły w gorę po degradacji ratingu Węgier do statusu śmieciowego oraz wskutek rosnącego zaniepokojenia kryzysem w strefie euro.
Tuż po godz. 9 –tej złoty stracił 0,3 proc. do 4,5027 zł wobec euro, powiększając tygodniowy ubytek wartości do 1,8 proc. Podczas transakcji zawieranych w nocy kurs złotego spadł do dwumiesięcznego minimum, czyli do poziomu 4,5207 zł w stosunku do euro. Premie za pięcioletnie obligacje rządowe wzrosły o 11 punktów bazowych do 5,56 proc., czyli najwyżej od 2 czerwca – wynika z danych zgromadzonych przez agencję Bloomberg.
Złotego ciągnie w dół węgierski rating
Węgry straciły rating inwestycyjny w ocenie agencji Moody’s Investors Service akurat w momencie, kiedy rząd zabiega w Międzynarodowym Funduszu Walutowym o pomoc w odbudowie zaufania inwestorów do najbardziej zadłużonego kraju Unii Europejskiej z regionu Europy Wschodniej. Nieco wcześniej agencja Fitch Ratings w identyczny sposób obcięła rating zadłużeniowy Portugalii. W tym czasie kanclerz Niemiec Angela Merkel po raz kolejny wykluczyła wspólne emisje euroobligacji i zwiększenia roli Europejskiego Banku Centralnego w walce z kryzysem.
„Złoty słabnie z powodu pogorszenia się nastrojów za granicą. Po degradacji Węgier do statusu śmieciowego forint może wywierać dodatkową presję na złotego. Interwencja banku centralnego jest dzisiaj bardzo prawdopodobna” – ocenia Janusz Dancewicz, główny ekonomista polskiego oddziału DZ Bank.
W środę po raz pierwszy od siedmiu tygodni Narodowy Bank Polski wyprzedawał euro dla wyhamowania spadku złotego. Interwencja poskutkowała tylko przez parę godzin.