Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Złoty i giełdy straciły na wartości

5 stycznia 2016
Piątek był kolejnym dniem spadku wartości złotego wobec euro i dolara. Po godz. 18 euro kosztowało 4,40 zł, dolar - 3,55 zł, a frank - 3,66 zł. Znaczne spadki zanotowały też giełdy. Analitycy podkreślają, że to skutek złych nastrojów na rynkach globalnych.
W piątek przed godz. 7 za wspólną walutę trzeba było zapłacić 4,39 zł, za dolara - 3,55 zł, a za szwajcarskiego franka - 3,66 zł.
Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas stwierdził, że niezmiennie u źródeł wyprzedaży złotego stoją czynniki globalne, zwłaszcza sytuacja w Hiszpanii.
Natomiast Sebastian Trojanowski z Noble Securities wskazał, że piątkowa zła sytuacja na rynku finansowym, to skutek m.in. danych z USA dotyczących bezrobocia. "Informacją dnia jest oczywiście zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA. Zgodnie z raportem w maju przybyło 69 tys. miejsc pracy wobec 150 tys. oczekiwanych. Negatywny trend na rynku pracy został potwierdzony wzrostem stopy bezrobocia do poziomu 8,2 proc. z 8,1 proc. poprzednio, czego rynek również się nie spodziewał" - stwierdził.
Dodał, że jeśli sytuacja na rynkach globalnych będzie nerwowa, to polska waluta nadal będzie tanieć. "Średnioterminowym poziomem dla kursu euro-złoty pozostaje 4,50 zł" - wskazał.
Kiepas zwrócił uwagę, że w przyszłym tygodniu na rynku walutowym może dojść do korekty. "Sentyment na rynkach światowych pozostaje zły, co nie zachęca do kupna złotego (...) Paradoksalnie jednak to dobra wiadomość. W myśl twierdzenia im gorzej, tym lepiej, fatalne nastroje przybliżają punkt zwrotny. Sytuacja gospodarcza w strefie euro, Chinach, Wielkiej Brytanii, a także Stanach Zjednoczonych dojrzała do tego, żeby nastąpiła interwencja banków centralnych" - ocenił.
Dodał, że od dłuższego czasu spekuluje się, że wobec coraz powszechniejszych oznak hamowania chińskiej gospodarki, Ludowy Bank Chin będzie łagodził politykę monetarną. "Europejski Bank Centralny w zasadzie został postawiony pod ścianę i musi wykonać jakiś ruch na najbliższym posiedzeniu. Brak działań wywoła bowiem panikę. Mając to na uwadze można pokusić się o postawienie tezy, że przyszły tydzień może upłynąć pod znakiem korekty. Analogiczna korekta miałaby wówczas miejsce na złotym" - podkreślił Kiepas.
Na złe informacje dotyczące rynku pracy w USA negatywnie zareagowały światowe giełdy. Warszawski indeks największych spółek na zamknięciu stracił 1,18 proc., niemiecki DAX spadł o 3,42 proc., a francuski CAC 40 - o 2,21 proc. Na czerwono świeciły również indeksy amerykańskich giełd. Po godz. 18 Dow Jones tracił 1,6 proc., Nasdaq - 2,14 proc., a S&P 500 - 1,79 proc.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę