Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Złoty coraz mocniejszy

3 grudnia 2015
Podczas wtorkowego handlu polska waluta zyskała na wartości. To efekt m.in. danych z amerykańskiego rynku pracy, które poprawiły nastroje na rynkach - wskazali analitycy. Ok. godz. 17. euro kosztowało 4,16 zł, dolar 3,02 zł, a szwajcarski frank 3,37 zł.

Marcin Kiepas z Admiral Markets powiedział PAP, że wydarzeniem wtorku na rynkach globalnych była publikacja zaległych wrześniowych danych o sytuacji na amerykańskim rynku pracy. "Raport został odebrany jako słaby. Wprawdzie stopa bezrobocia nieoczekiwanie spadła do 7,2 proc. z 7,3 proc. w sierpniu, co było wynikiem lepszym od konsensusu, ale już zatrudnienie rosło dużo mniej od prognoz. We wrześniu w sektorze pozarolniczym przybyło 148 tys. miejsc pracy, natomiast w sektorze prywatnym wzrost ten sięgnął 126 tys. W obu przypadkach były to wyniki wyraźnie poniżej oczekiwań. Zakładano bowiem, że we wrześniu będzie to wzrost po 180 tys." - wskazał.
Dodał, że wolniejszy przyrost zatrudnienia utwierdził inwestorów w przekonaniu, że przyjdzie im zaczekać aż do marca 2014 r. na pierwszą decyzję o ograniczeniu zakupów obligacji przez Fed, czyli programu QE3. "To zaś przełożyło się na wyprzedaż dolara (w tym do złotego), poprawiając przy okazji nastroje na rynkach akcji" - podkreślił.
Kiepas przypomniał, że dotychczas większość analityków oczekiwała, iż początek cięcia QE3 nastąpi już we wrześniu, a gdy to się nie stało, oczekiwania przesunięto na październik-grudzień. "Teraz mówimy o marcu 2014 r. Nie jest natomiast wykluczone, że kolejna seria słabych danych z USA jeszcze bardziej te oczekiwania przesunie" - powiedział analityk Admiral Markets.
Analityk mówił, że początkowo złoty tracił na wartości podczas wtorkowego handlu i kurs pary dolar/złoty wzrósł do prawie 3,06 zł, a euro/złoty - do 4,1826 zł. "Deprecjacja, to efekt zwykłej realizacji zysków, jak również nieco rozczarowujących danych o sprzedaży detalicznej w Polsce" - ocenił.
We wtorek GUS podał, że sprzedaż detaliczna urosła we wrześniu o 3,9 proc. rdr, wobec wzrostu o 3,4 proc. miesiąc wcześniej, co okazało się wynikiem poniżej prognoz. "Dane nie powinny jednak budzić obaw. Potwierdzają powolne ożywienie w polskiej gospodarce, które w kolejnych miesiącach będzie kontynuowane" - zaznaczył Kiepas.
W jego opinii w kolejnych dniach aprecjacja złotego w relacji do dolara ma szansę być kontynuowana. "Podobnie jak dziś wsparciem dla takiego scenariusza będzie wzrost euro/dolara i utrzymujące się dobre nastroje na rynkach globalnych. Celem dla pary dolar/złoty jest psychologiczny poziom 3 zł. Nie jest wykluczone, że na chwilę dolar spadnie poniżej tej bariery. Jednak już trwałe jej przekroczenie wydaje się być mało prawdopodobne. Dlatego oczekujemy silniejszej realizacji zysków z tego poziomu" - podkreślił.
Dodał, że ewentualnemu atakowi pary dolar/złoty na wsparcie znajdujące się na poziomie 3 zł powinna towarzyszyć stabilizacja notowań euro/złotego na poziomach z ostatnich dni, czyli 4,15-4,19 zł.
Analitycy X-Trade Brokers stwierdzili, że w środę najistotniejszą publikacją będzie protokół z posiedzenia Banku Anglii. "Później nie poznamy już istotnych odczytów makroekonomicznych, dlatego można oczekiwać, że rynek będzie jeszcze żył dzisiejszą publikacją z rynku pracy i komentarzami, które mogą się pojawić w najbliższych godzinach, czy to ze strony największych instytucji finansowych, czy też przedstawicieli FOMC, którzy w rozmowach telefonicznych mogą komentować dane w mediach" - wskazali.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę