W relacji do euro złoty pozostaje stabilny. Umacnia się za to dolar.Dobre nastroje na rynkach akcyjnych za oceanem powinny wesprzeć globalny apetyt na ryzyko i wesprzeć złotego w kolejnych tygodniach.
"W przypadku euro-złotego jest bardzo stabilnie, wąskie pasmo wahań. W relacji do dolara mamy do czynienia z osłabieniem - ta zmiana jest zauważalna. Generalnie rynek środkowo-europejski jest na marginesie zainteresowania inwestorów. Na razie to się chyba nie zmieni. Ogólny klimat sugerowałby raczej umocnienie złotego. W końcu ten moment nadejdzie, ale myślę, że to dopiero w przyszłym roku. Poziom 4,15 za euro do końca tego roku to moim zdaniem maksymalny zasięg. Nie spodziewałbym się większych zmian - przy założeniu, że nic się nie wydarzy niespodziewanego na rynkach bazowych" - powiedział PAP diler walutowy z BNP Paribas Jan Koprowski, .
"W najbliższych dniach spodziewałbym się ruchu w stronę 4,20/EUR i na tym poziomie konsolidacja. Nie ma amunicji do większych, bardziej dynamicznych ruchów w górę, jak i w dół. Nie ma interesu na złotym. Bez jakiegoś katalizatora nie ma perspektyw, żeby pojawili się nowi inwestorzy" - dodał.
Diler zaznacza, że ewentualnym czynnikiem, który mógłby osłabić złotego byłaby obniżka stóp NBP na listopadowym posiedzeniu RPP. "Za 2 tygodnie jest Rada. Jakby obcięła stopy o 50 pb, wtedy złoty by się osłabił. Ale ja nie wierzę w obniżkę o 50 pb. Raczej 25" - powiedział.
Polski rynek długu trzyma się mocno w świetle sporej zmienności na rynku globalnym.
"Dzisiaj całkiem niezły dzień. Obroty w sumie niewielkie, ale rentowności - po dość dużej zmienności w ciągu dnia - ostatecznie spadły w porównaniu do dnia wczorajszego o 2 pb" - powiedział PAP szef dilerów papierów dłużnych z PKO BP Marek Kaczor.
"Początkowo spadki te były spowodowane spadkami rentowności Bundów. W drugiej części dnia na Budnach rentowności wzrosły, a u nas mimo wszystko nie wzrosły one aż tak bardzo, co dobrze świadczy o sentymencie i o tym, że nasz rynek całkiem nieźle broni się w czasach, kiedy jednak ogólna zmienność jest duża. Odreagowaliśmy spadki cen z ubiegłego tygodnia i jak na ten obraz rynku globalnego dość mocno się trzymamy" - dodał. Kaczor zaznaczył, że ważnym testem będzie czwartkowa aukcja obligacji, na której MF zaoferuje obligacje OK0716 i PS0719 za 4,0-6,0 mld zł.
"Rynek czeka na jutrzejszą aukcję. Ważne też będą dane o sprzedaży plus PMI w strefie euro. Jutro może być ciekawszy dzień. Przetarg będzie istotnym sprawdzianem - mamy historycznie dość niskie poziomy rentowności - będzie to ciekawy test tego, czy inwestorzy są chętni - przy tych poziomach - do wydłużania pozycji" - powiedział.
Październikowy PMI w strefie euro w przemyśle, usługach i composite zostanie opublikowany o godz. 10.00. Także o 10.00 GUS opublikuje wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej oraz o stopie bezrobocia.
Kolejny spokojny dzień lekkiego osłabienia na rynku złotego za nami i w tej sytuacji możemy założyć, że obecny tydzień nie przyniesie już w tym większych zmian notowań polskiej waluty. Kurs USD PLN pokonał poziom 3.33 i podąża w ślad za eurodolarem w stronę 3.35. Natomiast EURPLN pozostaje stabilny nieznacznie powyżej 4.22 i mało prawdopodobne wydaje się, aby pokonał w tym tygodniu poziom 4.23. - powiedział PAP analityk z domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski
Jak dodaje, na rynkach światowych w centrum uwagi znalazły się zmiany dziś dane o inflacji CPI z USA, która okazała się wyższa od oczekiwań zakładających brak zmiany cen i wyniosła 0.1 proc. "Dobre nastroje na rynkach akcyjnych za oceanem powinny wesprzeć globalny apetyt na ryzyko i wesprzeć złotego w kolejnych tygodniach" - powiedział.
9205944
1