W poniedziałek polska waluta pozostawała stabilna, jej kurs poruszał się w wąskim przedziale wahań. Inwestorzy czekają na konkretniejsze decyzje dotyczące rozwiązania kłopotów strefy euro. W świetle tego lokalne wydarzenia i dane makroekonomiczne mają dużo mniejsze znaczenie, a w najbliższych dniach złoty powinien poruszać się w przedziale 4,45-4,50 za euro. Na rynku długu doszło do umocnienia polskich obligacji, a rynek w obecnej chwili z największym zainteresowaniem śledzi sytuację na Węgrzech.
"Dzisiaj była dość spokojna sesja. Złoty stabilny jak na ostatnie zawirowania, poruszał się w wąskim przedziale wahań. Na razie nie ma konkretnych wyników, jeśli chodzi o spotkanie Angeli Merkel z Nicolasem Sarkozym, nic nowego nie powiedziano. Mamy obecnie do czynienia z pewnym wyczekiwaniem na konkretniejsze decyzje. Póki co euro-złoty powinien poruszać się w przedziale 4,45-4,50, chyba, że pojawią się jakieś nowe wypowiedzi zmieniające nastawienie rynku" - powiedział w rozmowie z PAP Robert Kęsicki, diler walutowy z Kredyt Banku.
"Cały czas w centrum uwagi są sprawy strefy euro. W Polsce nic znaczącego, co mogłoby zaskoczyć rynek i zmienić kierunek euro-złotego raczej się nie powinno wydarzyć, dane makro są w miarę przewidywalne, podobnie jak decyzje RPP. Na razie nikt na osłabienie złotego nie gra" - dodał.
W środę 11 stycznia Rada Polityki Pieniężnej ogłosi swoją decyzję odnośnie stóp procentowych. Według wszystkich 23 ankietowanych przez PAP ekonomistów Rada utrzyma stopy na niezmienionym poziomie. Referencyjna stopa proc. NBP wynosi obecnie 4,50 proc.
W PONIEDZIAŁEK OBLIGACJE MOCNIEJSZE
W poniedziałek na rynku długu doszło do umocnienia się polskich obligacji. W centrum uwagi inwestorów pozostaje sytuacja Węgier.
"Dzisiejsza sesja dość spokojna. Obligacje mocniejsze niż w ubiegłym tygodniu o około 5 pb, szczególnie na długim końcu krzywej, m.in. na fali przejściowego uspokojenia sytuacji na Węgrzech, umocnienia forinta, umocnienia złotego, lepszych danych z USA w piątek. Rynek otworzył się mocniej i na tych poziomach był mniej więcej przez cały dzień. Generalnie handel dość spokojny, bez gwałtownych ruchów" - powiedział w rozmowie z PAP Michał Jochymek, diler SPW z ING Banku Śląskiego.
"W kolejnych dniach najważniejsza będzie dla nas nadal sytuacja na Węgrzech - skutki negocjacji z MFW. To jest klucz do tego, co się będzie działo u nas. Do tego sytuacja globalna - cały czas są napięcia w Iranie, jest temat Grecji, do tego sezon wyników w USA. To wszystko będzie wpływało na sentyment na rynku" - dodał.
W piątek agencja ratingowa Fitch Ratings obniżyła długookresowy rating kredytowy Węgier do poziomu śmieciowego. Długookresowy rating Węgier w zagranicznej walucie został obniżony do BB+ z BBB-, w krajowej walucie IDR do BBB- z BBB. Perspektywa ratingu jest negatywna. Rating krótkookresowy IDR został obniżony do B z F3, a country ceiling, o 2 stopnie, do BBB z A-. Fitch uzasadnia swoją decyzję dalszym pogorszeniem sytuacji fiskalnej i finansowania z zewnątrz, a także perspektyw wzrostu Węgier. Agencja oceniła, że perspektywy porozumienia Węgier z Międzynarodowym Funduszem Walutowym są coraz bardziej niepewne. Analitycy agencji stwierdzili, że pozostają wątpliwości, czy Węgrom uda się spełnić warunki stawiane przez MFW.
9095149
1